Dla podróżniczki i autorki programu "Kobieta na krańcu świata" konieczność dłuższego przebywania w domu jest sporym wyzwaniem, choć - jak przyznaje - dzięki wyprawom, często bardzo ekstremalnym, wie jak radzić sobie z izolacją.
Nauczyłam się w sytuacjach trudnych i ekstremalnych przestawiać głowę na trochę inne funkcjonowanie
- stwierdziła Martyna Wojciechowska.
Nowa książka
Podczas pandemii koronawirusa Martyna nie narzeka na nudę. Teraz, kiedy siedzi w domu, ma czas na napisanie nowej publikacji, do której zabierała się od kilku lat.
Pracuję nad książką, która bazuje na doświadczeniach z programu "Kobieta na krańcu świata". W tym roku ten sezon miał być, czy też jeszcze będzie (...) dla nas szczególny, ponieważ świętujemy setny odcinek programu. To jest taki moment, który skłania do różnych podsumowań
- zdradziła podróżniczka w rozmowie z Dzień Dobry TVN.
#Martynachallenge
W sieci pojawia się wiele różnych wyzwań. Na przykład Julia Wieniawa zachęcała fanów do podnoszenia nogi tak wysoko, jak to tylko możliwe, a pewna szwedzka influencerka - do tworzenia stylizacji z poduszki.
Z własną inicjatywą postanowiła wystąpić również Martyna. Podróżniczka poprosiła obserwatorów swojego fanpage'a, aby przesyłali fotografie i video, na których uwiecznili, co zwariowanego można robić w domu. A wszystko opatrywali hasztagiem #Martynachallenge.
Dostaję zdjęcia i filmy od ludzi, którzy wspinają się po szafkach kuchennych i nurkują we własnej wannie w pełnym akwalungu. Niektórzy próbowali też pod prysznicem. Bardzo się cieszę z rozwoju tego #Martynachallenge na moich social mediach i widzę, że coraz więcej ludzi przyłącza się do tej zabawy
- powiedziała dziennikarka.
Przyjazd Kabuli
Martyna Wojciechowska poznała Kabulę podczas nagrywania jednego z odcinków programu "Kobieta na krańcu świata". Dziewczyna miała wtedy 13 lat i była zła na świat za krzywdy, których doznała (pewnego dnia trzech mężczyzn wtargnęło do domu rodziny Kabuli i odrąbało jej prawą rękę). Podróżniczka wzruszona losem młodej Tanzanki postanowiła jej pomóc i ją zaadoptowała.
Martyna miała nadzieję, że jej przybrana córka będzie mogła wkrótce przyjechać do Polski na wakacje. Niestety koronawirus, który rozprzestrzenia się po świecie, pokrzyżował te plany.
Chciałam, żeby Kabula odpoczęła i niestety tak się nie stało. Nasze spotkanie, no trudno, musimy przełożyć
- powiedziała Martyna.
>>> Zobacz także:
- Martyna Wojciechowska i Przemek Kossakowski szczerze o swoim związku. „Potoczyło się bardzo szybko i instynktownie”
- Martyna Wojciechowska o 21-letniej już Kabuli: "Jest najdoskonalszym dowodem na to, że niemożliwe nie istnieje"
- Zdarza Ci się wyjść w piżamie z domu? Martynie Wojciechowskiej tak. Jaki był powód?
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Autor: Iza Dorf