Marina Łuczenko w kostiumie kąpielowym
Wakacje to jedyny czas, kiedy możemy beztrosko chodzić w letnich strojach i korzystać z ciepłych, słonecznych dni. Pobytem na greckiej wyspie Mykonos pochwaliła się w sieci Marina Łuczenko-Szczęsna. Gwiazda wraz z mężem opala się na plaży i podziwia piękne widoki. Niestety jedno ze zdjęć nie spodobało się fanom. Internauci zarzucali piosenkarce, że pokazuje zbyt wiele.
Figura super i tyle, aż tyle. Troszkę nie wypada mężatce, matce wstawiać takich zdjęć
– pisali pod zdjęciem.
Wokalistka nie pozostawiła komentarza bez odpowiedzi. Zwracającej uwagę fance odpowiedziała prosto i z klasą.
Na szczęście każdy ma inne zasady, wszyscy jesteśmy różni i to jest piękne. Kobiety, nie dajmy się zaszczuć i wsadzać w ramy. Kto je wymyślił i ustalił? Każdy ma swoje granice i nikogo nie powinniśmy oceniać. Dziecko nie odebrało mi poczucia mojej kobiecości... Co więcej, wcześniej się wstydziłam swojego ciała i mi się wydawało, że nie wypada, a dziś jestem pewniejsza siebie, dumna z tego, kim jestem i co osiągnęłam
- odpowiedziała.
Marina odpowiada na hejt
Marina na Instagramie postanowiła odwołać się do hejtu, jaki padł pod nowym zdjęciem. Wokalistka zamieściła w sieci filmik, na którym w tym samym stroju tańczy ze swoim mężem, Wojtkiem. Pod postem gwiazda zamieściła tekst:
Niektórych bardzo zbulwersowało moje zdjęcie w stroju kąpielowym, dlatego dziś chciałam pokazać, co o tym myślimy
Filmik został udostępniony także na profilu sportowca. Wszystko wskazuje na to, że para ma do siebie dystans i nie przejmuje się opiniami internautów.
Zobacz także:
Anna Guzik nagrała płytę z kołysankami. Czy aktorka rzuci aktorstwo i stanie się piosenkarką?
Ubezwłasnowolniona Britney Spears chciała wydostać się spod kurateli ojca. Sąd podjął decyzję
Widzimy się w Dzień Dobry Wakacje! Na program zapraszamy w każdą sobotę i niedzielę od 9:00
Autor: Nastazja Bloch