Kulisy słynnego wyczynu Andrzeja Bargiela. "Na K2 były dwie próby, które pozwoliły po prostu na ten zjazd"

''Andrzej Bargiel o zakażeniu koronawirusem''
Minęły już 2 lata od niezwykłego osiągnięcia Andrzeja Bargiela, który na nartach zjechał z K2. Kulisy tego zdarzenia możemy poznać dzięki filmowi dokumentalnemu "K2: Pierwszy zjazd" dostępnemu do obejrzenia za darmo w internecie. O kulisach tego wyczynu porozmawialiśmy z samym narciarzem wysokogórskim oraz członkiem jego wyprawy, Januszem Gołąbem.

Andrzej Bargiel o przygotowaniach do zjazdu z K2

Dokładnie 22 lipca 2018 roku Andrzej Bargiel dokonał niecodziennego i historycznego zarazem wyczynu. Jako pierwsza osoba na świecie zjechał na nartach z K2 (8611 m n.p.m.). Po tym słynnym wyczynie Polak był nazywany w mediach nadczłowiekiem lub człowiekiem z innej planety. Sam narciarz wysokogórski nie ukrywał, że jego wyczyn ciężko nazwać superbezpiecznym, zwłaszcza jeśli spojrzy się na niego z boku. Historyczny moment był poprzedzony oczywiście odpowiednimi przygotowaniami i pracą Andrzeja Bargiel i jego ekipy.

Na K2 były dwie próby, które pozwoliły po prostu na ten zjazd i ta pierwsza wyprawa też była bardzo ważna, bo pod kątem przygotowania tego zjazdu, rozeznania terenu i przekonania się w ogóle, czy to jest możliwe. Na pewno podczas takiego zjazdu jest dużo koncentracji i takiej samokontroli nad tym, co się dzieje

- wspominał Andrzej Bargiel.

Janusz Gołąb o wyczynie Andrzeja Bargiela

Członkiem ekipy Andrzeja Bargiela w 2018 r. był wybitny polski himalaista, Janusz Gołąb. W studiu Dzień Dobry Wakacje przyznał, że podziela zdania osób uważających narciarza wysokórskiego za nadczłowieka.

To jaką wydolność ma Andrzej, dla mnie jest zawsze takim etapem, dokąd trzeba dążyć, co jeszcze ze sobą muszę zrobić, żeby choć troszkę nad nim nadążyć

- powiedział.

Janusz Gołąb wspominał również niespodziewane momenty, z jakimi załoga miała do czynienia podczas wyprawy. Pomocny wtedy okazał się dron, którym kręcono ujęcia do wyżej wspomnianego dokumentu. Sprzęt dostarczył himalaiście leki, gdy ten zaczął mięć problemy z plecami.

Dzięki urządzeniu wsparcie uzyskał również Rick Allen. Wspinacz uległ wypadkowi i został zauważony przez kucharza jednej z wypraw. Przybył on do bazy polskiego narciarza i poinformował o swoim odkryciu - początkowo jednak wziął poszkodowanego za plecak. Przez lunetę sprawdzono jednak, że jest to człowiek i wtedy wysłano dron w stronę Allena.

Dzięki temu on stwierdził, że ktoś o nim myśli i nie jest tutaj sam

- wyjaśnił Janusz Gołąb.

Wszystko to działo się na wysokości aż 7 tys. m. n.p.m.

Andrzej Bargiel zarażony koronawirusem

Narciarz wysokogórski miał pojawić się osobiście w Dzień Dobry Wakacje, by porozmawiać na temat powstałej produkcji. Niestety okazało się, że jest zarażony koronawirusem. Podczas wideopołączenia Anna Kalczyńska i Andrzej Sołtysik zapytali go więc, jak czuje się obecnie.

Mam dużo czasu na przemyślenia. Jestem w domu i grzecznie tutaj spędzam czas spokojnie. (…) To jest dość specyficznie dla mnie trudne, bo w zasadzie muszę być w domu, nie mogę ćwiczyć. (…) To, co się stało, uświadomiło mi, że trzeba uważać i warto jakby o tym pamiętać, że ten wirus ciągle gdzieś jest. Wydawało mi się, że jestem na tyle silny i po prostu rzadko choruję, że mnie to nie dotyka

- powiedział w Dzień Dobry Wakacje.

Zobacz także:

Słynna para z kampera wróciła do Polski: "Zatrzymaliśmy się na chwilę, to jest nasz kolejny przystanek"

Sznur stworzony z tysiąca larw pełza po Tatrach. To robi wrażenie

Kuratorzy zatwierdzili ponad 17 tys. wyjazdów i półkolonii. Gdzie sprawdzić organizatora?

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Andrzej Bargiel o przygotowaniach do zjazdu z K2

Autor: Wioleta Pyśkiewicz

podziel się:

Pozostałe wiadomości