W Playerze można już oglądać zapis niezwykłego wydarzenia artystycznego, czyli kameralnego koncertu Krzysztofa Zalewskiego, połączonego z intymną rozmową muzyka z Gabi Drzewiecką . Jest to pierwsza odsłona nowej serii unikalnych spotkań, tworzonych na wzór wydarzeń muzycznych premium ze scen Nowego Jorku, Londynu czy Paryża.
Krzysztof Zalewski w rozmowie z Gabi Drzewiecką
O co zapytała Krzysztofa Zalewskiego Gabi Drzewiecka? Dziennikarka poruszyła między innymi temat stylu muzyka i jego relacji z rodziną. Porozmawiali też o twórczości artysty. Prowadząca wywiad, jeszcze przed rozmową, zdobyła cenne informacje od osoby bliskiej Krzysztofowi.
- Jesteś człowiekiem, który w pewien sposób wzbudza respekt, czasami tworzy mur i jest zdystansowany. Powiedziałabym, że czasami sprawiasz wrażenie niedostępnego. A jednak dowiedziałam się, że jesteś wybitnie rodzinnym facetem . Jedna rzecz, którą sobie zanotowałam: "ulubieniec cioć z Lublina" - rozpoczyna Gabi.
- To jest kwestia urody - odpowiedział tajemniczo Krzysztof, a publiczność nagrodziła go brawami.
Gabi zwróciła uwagę na fakt, że przez wiele lat pisał do szuflady. Co go skłoniło, aby zaprezentować światu swoje utwory? Krzysztof w odpowiedzi zdradził, co było momentem przełomowym.
- Skończyłem 27 lat, a jako wyznawca religii rockandrollowej wierzyłem, że to jest przełomowy moment, że powinienem umrzeć i być we wszystkich serwisach informacyjnych na świecie, a tu ani nie umarłem, ani nie byłem nawet w telewizji Klecina we Wrocławiu - żalił się muzyk.
Inne pytanie dotyczyło hitu "Miłość, miłość". Wokalista przyznał, że miał kłopot z tym utworem.
- Z tą piosenką miałem problem. Pisałem ją ze dwa lata. Poszedłem do Smolika, mówię: "Andrzej, ratuj". On wyrzucił z niej wszystko, zostawił melodię, powiedział, że zwrotki są "do bani" i żebym poszedł do chaty i napisał lepsze. Obruszyłem się, ale poszedłem do domu i napisałem lepsze, więc zdecydowanie miał rację. A o czym jest piosenka? Jest o tym, że nic nie jest na zawsze , o tym, że trzeba się nauczyć odpuszczać - wyznał muzyk. Gabi Drzewiecka zapytała, czy on sam nauczył się tego. Co Krzysztof odpowiedział? Zobaczysz to w materiale wideo.
Koncerty i wywiady w player.pl
W czerwcu 2021 r. na trójmiejską scenę muzyczną wkroczył nowy cykl imprez pod nazwą Olivia Stars, firmowanych przez największych polskich artystów. Cykl otworzył Krzysztof Zalewski.
- Serce mi się topi na myśl, że znowu będę mógł się spotkać z publicznością, popatrzeć na ludzi z bliska, to są zupełnie inne emocje niż granie online. Cieszę się też z tego, że mogę obcować z takimi wspaniałymi muzykami i swoje piosenki usłyszeć w nieco innych wersjach - mówił Krzysztof Zalewski tuż przed występem.
Całe nagranie z wydarzenia możesz zobaczyć tylko w serwisie player.pl.
Olivia Stars to cyklu unikalnych wydarzeń, będące połączeniem kameralnych koncertów dla wąskiego grona osób oraz intymnej rozmowy z muzykiem, zapewniając publiczności bezpośredni kontakt z artystą i jego muzyką. Inspiracją cyklu są legendarne koncerty, odbywające się na scenach Nowego Jorku, Londynu czy Paryża. Gwiazdami mają być największe nazwiska polskiej sceny muzycznej.
Zobacz też:
Fani Kazika Staszewskiego zaniepokojeni stanem zdrowia wokalisty. "Walczy o powrót do formy"
"Kulisy Sławy" zespołu Enej. "Jeden stoi za drugim i nawzajem się wspieramy"
Autor: Jola Marat
Reporter: Basia Pasek
Źródło: player.pl