Trudny początek kozy Zosi
4-miesieczna kózka została wyrzucona przez złych ludzi na śmietnik. Odnalazł ją pracownik cieszyńskiego zakładu oczyszczania miasta. Zgłosił się do Fundacji „Psia ekipa”. Prezes fundacji Joanna Kraj postanowiła pomóc kózce i znaleźć jej nowy dom.
Pan kilka razy wysłał nam zdjęcia, które potwierdzały, że zwierzę jest w złym stanie. W końcu odpisał, gdzie przebywa.
- tłumaczy Joanna.
Wolontariuszki pojechały do Cieszyna i uratowały kózkę, która była osłabiona, nie potrafiła chodzić. Dostawała do picia mleko krowie z kartonu. Zwierzę trafiło do kliniki weterynaryjnej w Bielsku-Białej, gdzie otrzymało właściwą pomoc.
Zosia trafiła do nas tydzień temu z bardzo silnym niedowładem czterokończynowym. Kompletnie nie potrafiła się podnieść. Był to efekt niedoborów i pasożytów. Wdrożyliśmy leczenie i Zosia zaczęła wstawać. Robi duże postępy i mamy nadzieję ją z tego wszystkiego wyciągnąć. Wszyscy się staramy i razem z fundacją walczymy o jej życie. Będziemy ją rehabilitować. Zosia jest bardzo wesoła i domaga się bliskości. Nie lubi być sama.
- przyznała weterynarz Anna Nikolajdu-Kudła.
Dom dla Zosi
Kiedy Zosia wyzdrowieje Fundacja chce znaleźć dla niej dom i kochającą rodzinę adopcyjną.
Zasługuje na dobre miejsce, gdzie nie stanie się jej krzywda. Na dom z innymi kózkami. Chcielibyśmy, żeby rodzina adopcyjna pozostała z nami w kontakcie i wysyłała nam zdjęcia i filmiki. Chcemy dalej uczestniczyć w jej życiu.
- mówi Joanna Kraj, prezes Fundacji.
Zobacz też:
- Jak nauczyć psa czystości? Pomocne akcesoria i wskazówki
- Żwirek dla kota – jaki wybrać?
- Tom Justyniarski: „Marzę o tym, aby wszystkie schroniska były puste”
Autor: Magdalena Gudowska
podziel się: