Katarzyna Warnke o inności
Katarzyna Warnke została jedną z twarzy kampanii #zdrowiewgłowie Fundacji TVN, której celem jest wybudowanie Centrum Psychiatrii Dziecięcej. Gwiazda, której olbrzymią popularność przyniosły występy w filmach m.in. Patryka Vegi, ma także na swoim koncie liczne role teatralne. Jest również niezwykle aktywna w sieci, gdzie zdarza jej się zabierać głos w ważnych dla niej sprawach.
W czerwcu, tradycyjnie określanym już jako miesiąc dumy, na Instagramie aktorki pojawił się wpis, w którym podjęła temat szeroko rozumianej inności. Jak sama przyznała, przez wiele lat czuła, że odstaje od swoich rówieśników.
- Od zawsze byłam ciekawa gejów, już nie mówiąc o reszcie literek... Ale w Grudziądzu ich nie było, na studiach w PWST ich nie było, w Starym Teatrze ich nie było. I nawet nie chodziły o nich słuchy - napisała, celebrując warszawską Paradę Równości. - Ale na szczęście już w Teatrze Rozmaitości byli i było też ICH wokół wielu, i było też o nich wiele. I cóż, odtąd - muszę przyznać, że ZAWSZE najlepsze imprezy, najdłuższe i najdramatyczniejsze przyjaźnie - zawsze z nimi.
W pewnym sensie to dzięki tym znajomościom, udało się jej zrozumieć samą siebie.
- Zastanawiałam się dlaczego tak to w moim życiu się układa?.. Chyba po prostu jestem LGBT+ - zdradziła. - Czuję się od zawsze inna, od zawsze odstaję, jestem "zbyt intensywna", "ekscentryczna" itp., itd. Być może dlatego wśród Was czuję się swobodniej, jakoś akuratnie - podkreśliła.
Katarzyna Warnke o samoakceptacji
Aktorkę udało nam się spotkać podczas nagrań do spotów promujących akcję #zdrowiewgłowie. W rozmowie z Adamem Barabaszem wyjaśniła, na czym polega ten fenomen.
- Wielu z nas ma za sobą historię brzydkiego kaczątka, wszystkim dzieciom, a nawet dorosłym, polecam tę historię - powiedziała Katarzyna Warnke. - To znaczy, że inność bywa powodem wykluczenia, odrzucenia, jesteśmy oceniani. Myślę, że dziś, kiedy są social media, wszystkie dzieci mają telefony i komentują siebie nawzajem, potrafią być okrutne, bo nie rozumieją tego, co się dzieje, a rodzice nie kształtują w nich takiej odpowiedzialności. Jeśli ktoś czuje się inny, to dopiero kiedy jest samodzielny, może sobie pomóc, czyli sięgnąć po pomoc, zgromadzić wokół siebie przyjaciół, odciąć się od ludzi, którzy szkodzą. Jak mówią psychologowie: stać się swoim własnym rodzicem - wyjaśniła.
Gwiazda przyznała, że podstawą do zrozumienia sytuacji, w której się znajdujemy, jest odniesienie się do uniwersalnych wartości. Dodała również, że to właśnie samoświadomość pomogła jej przetrwać trudne chwile, gdy, wchodząc do show-biznesu, stała się ulubienicą portali plotkarskich.
- Weszłam w to bardzo dojrzała. Byłam już po długiej karierze w teatrze, znałam swoją wartość i wiedziałam, że to jest zabawa - wyznała. - Pisano o mnie, że jestem głupią celebrytką i chodzę tylko na pokazy mody i na niczym się nie znam. Wiedziałam, że tak nie jest, ponieważ miałam za sobą studia, wiele lat pracy w Starym Teatrze i Teatrze Rozmaitości. Nie muszę tego udowadniać, choć miło mi o tym mówić. Myślę, że młodzi ludzie nie mają takiej szansy na wyrobienie poczucia bezpieczeństwa i własnej wartości - podsumowała.
Starania Fundacji TVN można wesprzeć wysyłając SMS POMAGAM na 7126 (koszt 1, 23 z VAT), BLiK numer 509 559 966, korzystając z PayU, PayPro (przelewy24) lub płatności online na stronie fundacji.
Zobacz także:
Autor: Adam Barabasz
Źródło zdjęcia głównego: Dzien Dobry TVN