Ginekolog o wyroku TK. "W żadnym kraju w XXI wieku kobieta nie może być trumną dla bardzo ciężko chorych płodów"

W czwartek, 22 października Trybunał Konstytucyjny uznał, że dopuszczenie aborcji w przypadku ciężkiego i nieodwracającego upośledzenia płodu za niezgodne z Konstytucją RP. Co wyrok TK oznacza dla kobiet? Jakie możliwe zagrożenia medyczne niesie za sobą ta decyzja i w jakiej sytuacji stawia lekarzy? O tym rozmawialiśmy z ginekologiem, dr. n. med. Maciejem Jędrzejko.

Lekarze ginekolodzy wspierają kobiety

Doktor Maciej Jędrzejko przyznał, że na wniosek profesora Krzysztofa Nowosielskiego, lekarze ginekolodzy mają zamiar wystosować list poparcia, dokument, który ma pokazać solidarność służby medycznej z kobietami i niezgodę w stosunku do wyroku Trybunału Konstytucyjnego.

W środowisku ginekologicznym zawrzało, ponieważ nagle ustawodawcy postawili nas w roli kryminalistów. Okazuje się, że my teraz nie jesteśmy już lekarzami, jesteśmy kryminalistami, którzy zamiast leczyć chore ciąże, to je mordują. W związku z tym jest to sytuacja absolutnie nieakceptowalna przez środowisko lekarskie i tutaj wszyscy ginekolodzy, których znam, są jednoznaczni w tej intencji, że absolutnie na taką sytuację się godzić nie wolno. W żadnym kraju w XXI wieku kobieta nie może być trumną dla bardzo ciężko chorych płodów

– powiedział lekarz.

Lekarz przyznał także, że jego zadaniem od zawsze było i jest ratowanie ludzi. Służba zdrowia dokłada wszelkich starań, aby walczyć o zdrowie dzieci i kobiet będących w ciąży. Niestety chory płód powinien być traktowany jak choroba, w szczególności, gdy zagraża życiu matki. Przetrzymywanie chorego dziecka w brzuchu matki i narażanie jej zdrowia fizycznego i psychicznego, jest niezgodne z zasadą ograniczenia cierpienia na świecie, a właśnie tą zasadą muszą kierować się lekarze.

Ja 30 lat nie po to uczę się medycyny, żeby zabijać ciąże zdrowe. Ciąża chora jest chorobą, musi być traktowana jak na przykład guz nowotworowy. Ciąża chora, szczególnie taka, która zagraża życiu matki, absolutnie nie może być traktowana jako śliczny dzidziuś, czy mały człowieczek, o którego życie należy tutaj walczyć. Tam, gdzie płód nie ma głowy, nie ma serca, nerek czy kończyn, nie mówimy już o dziecku niepełnosprawnym, mówimy o dziecku niezdolnym do życia, które rozwija się w łonie matki dlatego, że jest przyłączone do niej przez pępowinę. Ten organizm żyje, metabolizuje, ale tak naprawdę natychmiast po porodzie, po odcięciu od matki, umrze

- powiedział.

Ginekolog podkreślił także, że chory płód najczęściej obumiera zaraz po porodzie. Czasami są to jednak godziny, dni, miesiące, a nawet lata życia w cierpieniu. Choć fizyczny ból można w znacznym stopniu łagodzić za pomocą leków przeciwbólowych, cierpienia psychicznego dziecka i matki nic nie jest w stanie odciążyć.

Decyzja matki, ojca i lekarza

Rozwój nauki i medycyny pozwala obecnie na przeprowadzanie dokładnych badań na wczesnym etapie ciąży. Jednym z nich jest amniopunkcja, badanie prenatalne, które polega na pobraniu próbki płynu owodniowego i zdiagnozowaniu metabolicznych i genetycznych chorób płodu. Jak przyznał ginekolog, lekarze dopiero po stuprocentowym zdiagnozowaniu genetycznych wad płodu, kwalifikują kobietę do terminacji medycznej ciąży.

Środowisko naukowe stoi na stanowisku, że skoro mamy stuprocentową pewność po badaniu amniopunkcją, że wady genetyczne się potwierdzą, dopiero wtedy taką kobietę kwalifikujemy do terminacji medycznej ciąży

- powiedział lekarz.

Ponadto lekarz zaapelował, że decyzja o terminacji medycznej jest wyłącznie sprawą między matką, ojcem i lekarzem ginekologiem-położnikiem. Aborcja chorych płodów absolutnie nie jest i nie powinna być sprawą polityczną.

Sprawą polityczną, społeczną są aborcje zdrowych ciąż. Polki usuwają od 50 do 200 tysięcy ciąż rocznie, z czego 30% za granicą. Ten wyrok TK ratuje około tysiąca bardzo ciężko chorych płodów, czyniąc z ich matek trumny, a tak naprawdę nie rozwiązuje w ogóle problemu aborcji. Problemów społecznych nie da się rozwiązywać nakazami i zakazami

- dodał.

Zdaniem specjalisty, jedynymi słusznymi rozwiązaniami, które pozwolą uratować tysiące zdrowych dzieci przed aborcją, są: edukacja seksualna, świadomość i antykoncepcja.

Terminacja medyczna to jest dramat zarówno dla lekarza, jak i dla tych biednych rodziców. Społeczeństwo powinno absolutnie tych rodziców popierać, wspierać. To nie jest sytuacja, gdzie władzę możemy pozostawić politykom

- podsumował.

Zakaz aborcji. Protesty przeciwko decyzji TK w całej Polsce. W niedzielę starcia z policją

Już zaledwie kilka godzin po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego w wielu miastach w całej Polsce ruszyły protesty. Przeciwnicy zmian w prawie dotyczącym aborcji rozpoczęli walkę o prawa kobiet. W niedzielę wieczorem protestujący przeszli przez centralne ulice wielu miast głosząc hasła "Moje ciało, mój wybór, "To jest wojna!", "Myślę, czuję, decyduję". Na placach m.in. w Warszawie, Poznaniu czy Gdańsku zebrało się tysiące obywateli podważających wyrok TK. W wielu miejscach interweniowała policja. Do starć z funkcjonariuszami doszło m.in. podczas demonstracji w Katowicach, gdzie policja użyła pałek i gazu, gdy grupa osób naparła na policyjny kordon w kierunku kontrdemonstracji środowisk narodowościowych.

W poniedziałek, 26 października Strajk Kobiet zapowiada dalsze protesty i blokady miast.

Bunt gwiazd – walka o prawa kobiet

Decyzja TK wywołała masowy but. Oprócz protestów, które zorganizowane zostały w wielu polskich miastach, fala jawnego sprzeciwu pojawiła się także w Internecie. Gwiazdy, zarówno polskie, jak i zagraniczne, od kilku dni apelują w mediach społecznościowych i walczą o prawo kobiet. Głos zabrały m.in. Anja Rubik, Magda Gessler, Lara Gessler, Maja Ostaszewska, Barbara Kurdej-Szatan, Katarzyna Sokołowska, Małgorzata Rozenek-Majdan Anna Nowak-Ibisz, Martyna Wojciechowska, Kinga Rusin, Matylda Damięcka, Joanna Koroniewska, Małgorzata Kożuchowska, Edyta Górniak, Izabela Janachowska i Olga Frycz.

W mediach społecznościowych do wyroku TK odniosła się także świeżo upieczona mama, Lara Gessler. Kobieta przyznała, że sytuacja, która ma miejsce w Polsce, mocno nią wstrząsnęła.

Sytuacja, kiedy najszczęśliwszy czas Twojego życia przypada na moment tak zbrodniczych i niehumanitarnych aktów, jakie mają miejsce, powoduje, że złość i bezsilność rozdzierają mnie od środka. Znając już trud porodu, jako aktu największej waleczności kobiety, by wydać na świat swoje dziecko, nie wiem jakim potworem trzeba być, by skazywać ją na taką psychiczną, fizyczną i emocjonalną mękę. Czekanie na poród dziecka bez szans i powrót do domu z pustym brzuchem, burzą hormonów i rozpaczą, o jakiej ciężko mi jest myśleć. Dziękuję opatrzności za naszą piękną, zdrową córeczkę i mimo że z domu, to jestem z Wami całym sercem.

- napisała.

Do społeczeństwa zaapelowała też Izabela Janachowska. Tancerka opublikowała w sieci zdjęcie, na którym pozuje z ciążowym brzuszkiem. Jak przyznała, w dniu sesji wiedziała już, że nosi pod sercem zdrowego chłopczyka. Czuła spokój i radość. Gwiazda zdradziła jednak, że nie ominęły jej w życiu traumatyczne przeżycia.

Pierwszą ciążę straciłam i, mimo że zapewniano mnie, że tak się zdarza i nie ma w tym mojej winy, do dziś czuję w sercu żal i tęsknotę. Nie wiem, co bym zrobiła, gdybym się dowiedziała, że moje dziecko umrze w bólu chwilę po narodzinach. Nie wiem, czy poradziłabym sobie z ogromem cierpienia. Nie wiem, czy w przypadku ciąży zagrażającej mojemu życiu podjęłabym ryzyko, że mój synek wychowywał się będzie bez mamy, ale wiem, że chciałabym mieć wybór. Nie można nikogo zmuszać do bycia bohaterem, a właśnie to próbują zrobić rządzący. Delegalizacja aborcji z powodów eugenicznych to kolejny krok w stronę totalitaryzmu, przejęcia kontroli nad ciałami i umysłami obywateli. Ta decyzja uderza jednak najbardziej w najbiedniejszych, kobiety, które nie mogą sobie pozwolić na wyjazd do cywilizowanych krajów, w których rozumie się, że tak trudnego wyboru każdy musi dokonać sam, w zgodzie z własnym sumieniem.

- napisała.

Wsparcie dla kobiet wyraziła też Beata Kozidrak. Artystka opublikowała na Instagramie wpis, w którym opisała swoją złość i frustracje. W obawie o los swoich córek gwiazda postawiła sprzeciwić się podjętemu przez TK wyrokowi.

Jestem wściekła tak jak inne kobiety - moje siostry. Ja już nie będę miała dzieci, ale moje córki TAK ! Jesteśmy mądrym inteligentnym narodem w sercu Europy !!! Wstyd mi za to, co się dzieje w moim kraju. Ktoś chce nam narzucić jak mamy żyć !!! W kobietach siła. Wyjdę ze swoimi córkami i wnuczką na spacer, żeby was wspierać

- napisała.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Zobacz także:

Kinga Rusin przekazuje 100 tys. zł. "Protestujemy do skutku"

Paulina Smaszcz o urodzeniu martwych bliźniaków: "Nie życzę żadnej mamie takiego widoku"

Agnieszka Chylińska w szczerym wyznaniu: ,,Dwoje moich dzieci są dzieciakami szczególnej troski"

Autor: Nastazja Bloch

podziel się:

Pozostałe wiadomości