Sebastian Fabijański z nowym kawałkiem "Lustra"
Artysta nie zwalnia tempa i robi wszystko, co w jego mocy, żeby podbić scenę hip-hopową. W czerwcu tego roku Fabijański wypuścił swój debiutancki krążek zatytułowany "Prymityw". Jego fani ledwo zdążyli osłuchać się z materiałem, a już mogą podziwiać kolejne kawałki muzyka.
Nie tylko malarz, nie tylko aktor, ale także raper. Ukazał się drugi singiel zapowiadający jego drugą płytę, która ukaże się w lutym 2021 r. Singiel nazywa się "Lustro" i ma bardzo mocny tekst, np. "Zwykle wróg był obcy, teraz wróg jest z Polski"
- powiedział widzom Dzień Dobry TVN o nowym utworze Fabijańskiego, Mateusz Hładki.
Nasz dziennikarz zdradził, że raper napisał tekst do utworu 1 sierpnia, a sam kawałek wypuścił 11 listopada. Dodatkowo gwiazdor w środowisku hip-hopowym życzy sobie, żeby zwracać się do niego po nazwisku - w ten sposób buduje swoją markę.
Konflikt Sebastiana Fabijańskiego i Quebonafide - o co chodzi?
W pierwszy dzień kwietnia tego roku, w serwisach streamingowych ukazała się najnowsza płyta Kuby Grabowskiego znanego w środowisku artystycznym jako Quebonafide – "Romantic Psycho". Raper jednym z kawałków odniósł się do Sebastiana Fabijańskiego, który wówczas stawiał pierwsze kroki w hip-hopie.
W utworze "SZUBIENICAPESTYCYDYBROŃ" Quebo nawinął:
Słowo sukces sprawia, że chciałby cię zabić każdy Raperzy rozumiem, ale k***a Fabijański?! Idę sobie biegać pięknym świtem nadwiślańskim Nie mogę przejmować się tym co gadają błazny W moim filmie bracie to nie hajs gra rolę Gdybym się urodził z tak zamkniętą głową Pewnie raczej też chciałbym zostać aktorem Tylko po to by jak najrzadziej być sobą, słowo
Skąd takie wersy w piosence rapera? Sebastian Fabijański na początku tego roku był gościem Krzysztofa Stanowskiego w podcaście Hejt Park Live. Aktor postanowił zadrwić z wizerunku Quebonafide, który raper wykreował na potrzeby swojego nadchodzącego albumu. Fabijański pojawił się w studiu w okularach, polówce i swetrze. Udawał nieśmiałego i lekko przestraszonego - czyli zupełnie jak Quebo podczas promocji swojego muzycznego dzieła.
Sebastian w podcaście powiedział:
Chciałbym bardzo przeprosić za brata – coś ostatnio się odciął od świata. Nie ma to tamto – musi zmienić lekarza. Mówi, że ma głowę otwartą, ale ja się nie zgadzam! Uwierzcie – znam go, to tragiczny aktor i pajac. Szuka poklasku aż się cały wydziarał, upss nie tak, bo on się wydziabał. A z tą PR-ową akcją, co ją ciągnął na chama, to było o tak o: pie****ne chamstwo, on się wyśmiewał z brata i z takich jak ja, co siedzą w szpitalach. Emanował pogardą w telewizyjnych programach. Nie chcę już słuchać, ciągle to samo: o jego charytatywnych planach czy zamiarach – spadaj z tą propagandą. Kuba, bracie, bez urazy nie pitol żeś nagi, życzę odwagi, do pokazania światu swojej prawdziwej twarzy. Zdradzę ci sekret, nie ma jej w dziarach, upss znowu to samo, przepraszam, w dziabach.
Fabijański odciął się od konfliktu z Quebo. "Na Kubę to ja bym poleciał"
Fani snuli teorie, że panowie dogadali się i wykreowali sztucznie ten konflikt na potrzeby promocji swoich płyt. Do dzisiaj jednak nie wiadomo, jak było naprawdę. Ostatnim ruchem Fabijańskiego w tym temacie był ten wpis:
Gadki typu "nie masz do kuby podjazdu" odpuśćcie, bo ja do żadnego kuby nie podjeżdżam. Na Kubę to bym poleciał. Dobrej nocy/miłego dnia. Jechanie po mnie już jest nudne
Zobacz też:
Sebastian Fabijański o swojej twórczości. "Nie chcę być wokalistą, to nie jest moja estetyka"
Aktor, raper, a teraz malarz. Sebastian Fabijański odkrywa swoje nowe talenty
Autor: Oskar Netkowski