Duszpasterz serc. Mówił o ludziach i dla ludzi. Wspomnienie o ks. Piotrze Pawlukiewiczu

Ksiądz Piotr Pawlukiewicz w wielu sercach pozostanie już na zawsze. Jego kazania odbijały się szerokim echem. To właśnie ten kapłan udzielał ślubu Małgorzacie Kożuchowskiej i był przyjacielem Krzysztofa Antkowiaka. Jak go wspominają?

Ksiądz Piotr Pawlukiewicz to legenda kaznodziejstwa. Ostatnie 28 lat swojego życia spędził w parafii na Nowym Mieście w Warszawie. Autor kilkunastu książek zasłynął z niedzielnych homilii wygłaszanych w kościele akademickim św. Anny w Warszawie.

Nie pytaj, co masz robić, pytaj, co cię ożywia? Bo dzisiaj kościołowi potrzeba ludzi żywych. Pomylisz się? Trudno. Bo rzeczą ludzką jest błądzić

- brzmi fragment jednej z homilii wygłaszanej przez ks. Piotr Pawlukiewicz.

Duchowny zmagał się z chorobą Parkinsona, zmarł w marcu tego roku. Nie doczekał swoich 60 urodzin.

Jak najbliżsi wspominają ks. Piotr Pawlukiewicza?

Ks. Bogusław Kowalski, przyjaciel ks. Piotra Pawlukiewicza, w naszym materiale opowiedział, że kaznodzieja wygłaszał homilie, które były nasycone przykładami i porównaniami z życia. Właśnie za te słowa pokochali go młodzi ludzie.

Jego świat to przede wszystkim spotkania z młodzieżą. (...) Nie bał się poruszać tematów niewygodnych i trudnych. Nazywał rzeczy wprost. Mawiał, że czasem musi iść po bandzie, by trafić. (...) Otrzymał wielki dar od Boga. Połączenie uznania wiernych ze skromnością

- powiedział. ks. Bogusław Kowalski.

Ok. 1,5 temu zagadał mnie o swoją śmierć. Powiedział, że czuje się tak spełniony, że w zasadzie mógłby umierać

- dodał.

Z kolei Renata Czerwicka, autorka biografii ks. Piotra Pawlukiewicza, powiedziała, że w jego słowach i przesłaniu łatwo było się odnaleźć.

To był prawdziwy człowiek, który stawał z nami twarzą w twarz, jak równy z równym i dzielił się z nami przemyśleniem, refleksją do danego problemu, który dotyka większości

- wyznała.

Małgorzata Kożuchowska była zachwycona słowami duchownego. Wraz z ówczesnym narzeczonym poprosili ks. Pawlukiewicza, by wygłosił kazanie na ich ślubie.

Na naszym ślubie były osoby z przeróżnych środowisk – sceptycznych również. A on potrafił trafić w sedno i prosto w serce

- przyznała aktorka.

Jego homilie ujmowały prostotą, swoją mądrością nieprawdopodobną i taką wnikliwością, ale też poczuciem humoru, empatią i miłości do ludzi

- dodała.

Krzysztof Antkowiak o swoim przyjacielu

W naszym studiu o swoim przyjacielu czyli ks. Piotrze Pawlukiewiczu opowiedział Krzysztof Antkowiak, muzyk i kompozytor.

Miałem koncert. Podeszło do mnie małżeństwo, które powiedziało, że znają człowieka, który uratował ich związek. Mieli tekst i zapytali, czy mógłbym napisać muzykę do tego. Piękny tekst – pomyślałem i powiedziałem, że no pewnie. I to był prezent ich dla niego. Ksiądz chciał mnie poznać

- powiedział.

Kompozytor wspomniał, że gdy poznał księdza, odebrał go jako bardzo ciepłą i życzliwą osobę.

Od razu włączył Floydów. "Uwielbiam ich" – powiedział. Miał bardzo dobry sprzęt w pokoju

- wyjawił.

Okazuje się, ze muzyka była szczególnie bliska księdzu, który był fanem ostrego rocka, jazzu i muzyki klasycznej.

Słuchał przeróżnych klimatów. Był bardzo otwartym człowiekiem. Będąc chorym, miał cały czas pogodę ducha w sobie. To była dla mnie największa lekcja, jaką wyniosłem. A druga to, że skupiając uwagę na drugiej osobie, my się sami uleczamy. Do dzisiaj to we mnie cały czas gra

- przyznał.

Krzysztof Antkowiak wydał płytę, pt. "Zostanie muzyka". Tytuł krążka to słowa ks. Piotra, który powiedział, że gdyby chirurdzy zaczęli walić mu młotkiem w głowę i zupełnie nie mógłby mówić, to wtedy ludzie powiedzieliby, że Pawlukiewicz się skończył. Wówczas biografka Renata Czerwicka zadała księdzu pytanie, czy się nie boi. Odparł, że nie, bo zostanie mu muzyka.

Kompozytor przyznał, że wraz z ks. Piotrem nie zdążyli wspólnie dokończyć płyty. Zrealizowali jedynie trzy utwory.

Brakowało mi tego, że nie mogę do niego zadzwonić i powiedzieć: słuchaj Peter, więcej bębnów chcesz, czy po prostu inny bit, czy jak to widzisz. Z drugiej strony czułem jego obecność przy tej płycie

- wspomniał Piotr.

Czasami zadawałem mu trudne pytania, np. odnośnie życia, związku, a on czasami milczał, patrzył na mnie. Wiedziałem wtedy, że ta odpowiedź jest we mnie i za chwilę ją odnajdę. Będąc w ostatniej podróży z nim (…) widziałem, jak chłonie świat. Co wyniosłem? Im mniej się fokusujemy na sobie, tym lepiej dla nas. Pamiętam ten czas, gdy opiekowałem się nim, byłem absolutnie szczęśliwym człowiekiem

- podsumował artysta.

Fragmenty poruszających kazań księdza, zobaczysz w naszym materiale wideo, Ks. Piotr Pawlukiewicz – duszpasterz serc:

Zobacz też:

Aneta Kręglicka pokazała syna i mamę. Fani: "Już wiadomo po kim ma Pani dobre geny"

Sejm przegłosował ustawę covidową. Czy szczepienia na koronawirusa będą obowiązkowe?

Andrzej Duda zakażony koronawirusem. Prezydent zabiera głos w sprawie: "Wszystkim życzę zdrowia"

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Autor: Dominika Czerniszewska

podziel się:

Pozostałe wiadomości