Benedetta Barzini to legendarna włoska top modelka, która w latach 60. ubiegłego wieku uchodziła za jedną z najpiękniejszych kobiet świata. To jej twarz zdobiła pierwszą okładkę Vogue Italia. Była muzą Andy'ego Warhola, Salvadora Dalego i najlepszych amerykańskich fotografów. U szczytu kariery porzuciła jednak świat mody. To był jej protest przeciwko światu wyznającemu kult powierzchowności.
>>> Zobacz także:
Joanna Krupa zdradziła, jak dba o urodę. "Masło kokosowe i wazelina pod oczy"
Sandra Kubicka zakochana. "To była miłość od pierwszego wejrzenia!"
Olga Nowotarska. Polska modelka, którą zachwycił się sam Ralph Lauren
Modelki są zwierzyną, a fotograf myśliwym, który do nich mierzy. Wmawia się im, że najważniejsze w życiu jest bycie piękną. A to nieprawda.
- powiedziała.
Odeszła z modelingu też z innego powodu - chciała się rozwijać:
Po karierze modelki nie masz wykształcenia, niczego nie potrafisz, a jedyne, co osiągnąłeś to sprzedanie tego, co dostałeś od natury.
- stwierdziła.
W latach 70. XX wieku została radykalną feministką, walcząc o równouprawnienie dla kobiet. Była również wykładowczynią, autorką, a także laureatką nagród.
Teraz ma 75 lat, mieszka na bezludnej wyspie, żyje skromnie i samotnie, ale po swojemu.
Jakiś czas temu jej syn Beniamino Barrese stworzył o niej dokument "Zniknięcie mojej matki", choć przyznaje, że nie było mu łatwo:
Czasami kręciłem wbrew woli mojej mamy.
Film zostanie zaprezentowany podczas 16. edycji Festiwalu Filmowego Millennium Docs Against Gravity.
Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN