Anthony Hopkins przez lata stworzył wiele aktorskich kreacji, za które wciąż podziwia go cały świat. Jego kariera mogła jednak lec w gruzach, gdyby nie podjął 45 lat temu ważnej decyzji. W mediach społecznościowych podzielił się swoimi przemyśleniami na temat rocznicy zerwania z piciem.
Anthony Hopkins to jeden z najwybitniejszych aktorów w Hollywood. 82-letni gwiazdor ma na swoim koncie niezliczone role. Mogliśmy go podziwiać w takich produkcjach jak "Milczenie owiec" czy "Hannibal", a ostatnio zachwycił widzów w filmie "Dwóch papieży". To wszystko udało mu się osiągnąć, dzięki ciężkiej pracy, talentowi i decyzji, którą podjął lata temu.
Anthony Hopkins od 45 lat nie pije
Aktor lata temu borykał się bowiem z alkoholizmem. W najnowszym nagraniu powrócił wspomnieniami do dnia, kiedy zerwał z nałogiem.
- Dokładnie 45 lat temu doznałem przebudzenia. W tamtym czasie zmierzałem w kierunku katastrofy. Byłem bliski zapicia się na śmierć. Nie chcę tu głosić kazania, ale otrzymałem w pewnym momencie wiadomość. W mojej głowie pojawiła się myśl: "Chcesz żyć czy umrzeć?" Odpowiedziałem, że chcę żyć – wyjawił Hopkins.
Aktor przyznał też, że do tej pory ma chwile zwątpienia, ale walczy ze sobą i trzyma się swojego postanowienia. Podkreślił, że odkąd odstawił alkohol, jego życie stało się niesamowite.
Aktor, który wyszedł z nałogu, zachęcił wszystkich, którzy borykają się z podobnym problemem, by nie tracili nadziei.
- Młodzi ludzie, nie poddawajcie się i walczcie - zaapelował. - Bądźcie odważni, a potężne siły przyjdą wam z pomocą. To przekonanie pomagało mi wytrwać - dodał.
Na koniec życzył wszystkim szczęśliwego 2021 roku.