Anna Krocz została babcią
Anna Kalitowicz i Piotr Kalitowicz zostali rodzicami. W piątek, 24.01.2020 o godz. 19:03 przyszedł na świat ich syn. Szczęśliwa mama opublikowała w mediach społecznościowych urocze zdjęcie synka.
To jest zupełnie nowa rola dla mnie. Natomiast jest to wspaniała rola. W momencie, kiedy Franio pojawił się na świecie, to wszystkie priorytety, które do tej pory były, wszystko się przewartościowało. Moja cała atencja i wszystko, co bym chciała dać to właśnie temu maleńkiemu stworkowi
- powiedziała Anna Kalitowicz, córka aktorki.
Anna Korcz nie omieszkała pochwalić się w sieci maleńkim wnuczkiem. Aktorka, idąc w ślady córki, opublikowała na Instagramie zdjęcie z Franiem. Wiele obserwatorów uznało wpis za piękny i wzruszający. Aktorka zastanawiała się nad istotą miłości.
Ja mam zwyczaj pisania tego, co czuję. Zawsze. Ja miałam taki cud trzy razy w życiu. Pojawia się nowa energia, to jest coś, czego nie da się opisać
– powiedziała aktorka.
Jak przebiegał poród?
Córka aktorki przyznała, że poród był bardzo ciężki, trwał on 24 godziny. Mimo wszystko Franio urodził się silny. Chłopiec w chwili narodzin ważył prawie 4 kg i miał 60 cm. Świeżo upieczona mama zaapelowała, że wielką pomocą wykazała się jej położna. Jak stwierdziła, bez niej nie byłaby w stanie urodzić.
Ja się najbardziej bałam o zdrowie Franciszka, bo to jest najważniejsze. Bałam się o Anię, żeby jak najmniej cierpiała. Jak już Franek jest na świecie, ja już jestem spokojniejsza, bo wiem już, że wszystko jest na dobrej drodze
– powiedziała aktorka
W trudnych momentach przyszłą mamę wpierał mąż. Piotr obecny był przez cały czas trwania porodu. Jak przyznała Anna, mąż jest dla niej wielki oparciem i pomocą. Niespodziankę zrobiła też mama Anna Korcz. Aktorka nie umawiając się z córką, postanowiła ją zaskoczyć i przybyć do szpitala. Jak wspomina córka, po wszystkim obie się wzruszyły i popłakały.
Panowie w was jest olbrzymia siła. Ja mam olbrzymie wsparcie od swojego męża. Chwilowo pierwszy raz nie ma mnie w domu, mam wrażenie, że aż był szczęśliwy, że zostaje sam z Franiem. Wszystko przy nim robi
– powiedziała córka aktorki.
Annę Korcz gościliśmy w studiu Dzień Dobry TVN. Całą rozmowę zobaczycie w poniższym wideo.
Jak Anna Korcz czuje się w roli babci?
Aktorka pomaga córce jak tylko może. Aby zdjąć z Anny część obowiązków, zdarza jej się przywieść gotowy domowy obiad. Córka przyznała też, że mały Franio w objęciach babci uspokaja się i zasypia. Aktorka zdradziła jednak, że zamierza być aktywną zawodowo babcią i póki będzie miała oferty pracy, będzie się spełniać.
Chciałbym, żebyśmy się bardzo wszyscy kochali. Żeby zdobyć miłość dziecka, trzeba mu poświęcać czas. Chciałabym być taką babcią, za którą się tęskni. Chciałabym, żebyśmy mogli dużo rzeczy razem robić, żeby mógł na mnie liczyć, żebyśmy się śmiali, zwiedzali Polskę, świat
– powiedziała Anna.
Czy Anna będzie uczyć swoją córkę i dawać jej dobre rady? Aktorka przyznała, że nie zamierza się wtrącać. Według niej rodzicielka intuicja jest najważniejsza. Jako doświadczona mama rozmawiała dużo ze swoją córką, jednak kwestie wychowania pozostawia rodzicom.
Mężczyzna tak pięknie się włącza w tym związku w opiekę nad Franciszkiem, że nie będę tego nigdy zakłócała, nie będę się nigdy wtrącała. Natomiast bardzo bym chciała być na każde zawołanie, jak będą mnie potrzebowali. Jak mój Franciszek będzie potrzebował opieki, to zrobię wszystko, żeby jak najszybciej śpieszyć
- podsumowała aktorka.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player
Zobacz też:
- TYLKO U NAS: Weronika Marczuk o zmianach w swoim życiu
- Paula Tumala urodziła bliźniaki. W sieci pochwaliła się uroczym zdjęciem córeczek
- Lewandowska, Rozenek-Majdan, Żmuda-Trzebiatowska. Gwiazdy, które urodzą w 2020 roku
Autor: Nastazja Bloch