Straciła jajniki przez chemioterapię. Choroba nie przeszkodziła jej w macierzyństwie. "To prawdziwy cud"

GettyImages-1174025739
Źródło: Dzień Dobry TVN
Czym jest zespół policystycznych jajników?
Czym jest zespół policystycznych jajników?
Dorota Gardias o raku piersi. "Komunikat, że jest to nowotwór, sprawił, że zesztywniałam"
Dorota Gardias o raku piersi. "Komunikat, że jest to nowotwór, sprawił, że zesztywniałam"
Ciąża po leczeniu onkologicznym
Rak jądra, nowotwór z którym można wygrać
Rak jądra, nowotwór z którym można wygrać
Życie z rakiem piersi – jak o siebie zadbać?
Życie z rakiem piersi – jak o siebie zadbać?
Panowie marsz do urloga!
Panowie marsz do urloga!
Wiele kobiet marzy o macierzyństwie. Czasami niestety na drodze do założenia rodziny pojawiają się problemy, na które nie mamy wpływu. Gdy Shelly podjęła decyzje o tym, że po raz kolejny chce zostać mamą, lekarze postawili diagnozę – nowotwór. W wyniku choroby młoda kobieta straciła dwa jajniki. Mimo to urodziła. "Nazywamy je cudownymi bliźniętami".

Przez nowotwór straciła dwa jajniki

Shelly po urodzeniu pierwszego dziecka nie spodziewała się, że jej życie może wywrócić się do góry nogami. Świeżo upieczona mama pewnego dnia, karmiąc córeczkę, wyczuła w piersi zgrubienie. Pierwsza myśl, jaka pojawiła się w głowie, to zatkany przewód mleczny. Lekarze potwierdzili jednak najgorsze – trójnegatywny (potrójnie negatywny) rak piersi. U 34-latki zdiagnozowano także mutację genu BRCA1, co zwiększa ryzyko zachorowania na nowotwory.

Młoda kobieta świadoma tego, że pragnie jeszcze powiększyć rodzinę, postanowiła zadbać o najistotniejsze sprawy. Zanim stanęła do walki z nowotworem, wybrała się do kliniki niepłodności, by zamrozić osiem embrionów.

Jak się okazało, był to jeden z lepszych i przemyślanych kroków, bowiem gdy Shelly przyjęła chemioterapię i przeszła podwójną mastektomię, usłyszała kolejne wieści. W wyniku leczenia doszło do niewydolności jajników, które wraz z jajowodami trzeba było usunąć. 34-latka zgodziła się na wszelkie zabiegi i operacje.

Mimo utraty jajników urodziła bliźnięta

Shelly ostatecznie pokonała wszystkie choroby i zdrowa wróciła do domu. W jej głowie wciąż świtała myśl, że córeczka powinna mieć rodzeństwo. Wtedy młoda mama zdecydowała się na metodę in vitro. Choć pierwsze dwie próby zapłodnienia nie przyniosły rezultatu, przy trzecim podejściu Shelly zaszła w ciążę bliźniaczą. Wkrótce urodziła zdrowe dziewczynki: Nine i Margot.

- To prawdziwy cud. Mam trójkę dzieci i to dokładnie dwa lata po zakończeniu walki z rakiem. Jestem przeszczęśliwa - powiedziała w serwisie News.nm.org.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości