Iga Świątek wygrała US Open 2022
W sobotę 10.09 br. Iga Świątek wygrała finał US Open. Ten historyczny moment śledzili wszyscy fani młodej tenisistki.
- To jest coś niesamowitego, wydarzyła się historia - tymi słowami do Igi tuż po wygranej na korcie w Nowym Jorku zwrócił się Marcin Wrona, korespondent TVN.
- Jestem z siebie bardzo dumna i w ogóle z całego zespołu, bo te ostatnie tygodnie nie były łatwe i myślę, że nikt z nas nie spodziewał się, że coś takiego może się wydarzyć - powiedziała zmęczona, ale bardzo szczęśliwa tenisistka.
Na stadionie wśród obecnego tłumu wszędzie dało się słyszeć skandujących imię zawodniczki fanów z polskimi flagami.
- Atmosfera jest niesamowita i jestem za to ogromnie wdzięczna. Na pewno mecz w pewnym momencie zrobił się już bardzo fizyczny i od tego właściwie, która z nas zagra dokładniej, na tym zmęczeniu zależało, która z nas wygra. Ale poziom był bardzo dobry i mimo tego, że w pierwszym secie na początku dominowałam, to Ons zagrała naprawdę dobrze - komentowała swoją wygraną Iga, podczas gdy polscy widzowie przed telewizorami i na trybunach wciąż przeżywali ogromne, sportowe emocje, jakich im dostarczyła. Co chciałaby im przekazać?
Przede wszystkim, chciałam powiedzieć: "cześć" mojemu tacie. Jego tutaj nie ma, ale gdyby nie on, nie byłoby mnie tutaj. To, jakie on dał mi wsparcie przez całe moje życie. Właściwie to on jest powodem, dla którego gram w tenisa, dlatego głównie chciałam podziękować jemu, bo wiem, że na pewno jest przed telewizorem teraz- mówiła zwyciężczyni US Open 2022.
- Następnym razem mam nadzieję, że przyjedzie - z uśmiechem pogroziła palcem tacie Iga. - Kibice dają mi ogromną siłę i ogromną motywację. Ten sport nie miałby dla mnie takie smaku, więc naprawdę dziękuję - dodała.
Obecny na miejscu trener Tomasz Wiktorowski został "przyłapany" przez komentującego całe wydarzenie Marcina Wronę na spontanicznym tańcu szczęścia.
- Po prostu się cieszyłem, chyba próbowałem się ruszyć w rytm muzyki - opowiadał szczęśliwy szkoleniowiec. - W takiej chwili nie wzruszyć się, to chyba trzeba by być bez emocji, bez serca. Ogromne szczęście, co tu dużo gadać, jesteśmy szczęśliwi - podsumował Wiktorowski.
Największym fanem Igi Świątek jest jej tata
Choć ogromne emocje wciąż dobrze nie opadły, zaproszony do studia Dzień Dobry TVN Tomasz Świątek opowiedział nie tylko o ogromnym sukcesie córki i dumie, jaka mu towarzyszy. Powiedział również o tym, jaka Iga jest prywatnie i jak przez cały okres jej kariery wspiera ją i kibicuje.
- Faktycznie to jest tak, że Iga jednocześnie grając, trenując, robiła normalną szkołę, bez żadnych indywidualnych trybów - zaznaczył Tomasz Świątek. Choć tym razem nie mógł jej towarzyszyć osobiście podczas finału US Open, kibicował córce przed ekranem telewizora.
- Wczoraj końcówkę meczu po prostu na stojąco przed telewizorem - śmiał się, mówiąc o tym, jak spędził ostatnie minuty meczu. - Wczorajszy mecz zdecydowanie inny był od tych poprzednich. Iga była już taka, jak z pierwszej połowy roku. Była taka pewna, zdecydowana. Powiem szczerze, że jak zobaczyłem pierwsze trzy gemy, no to już siedziałem trochę spokojniej - wyznał. - Duma, no przede wszystkim duma. Mówiąc tak, powiedźmy nieskromnie, chce się wpisać w historię polskiego tenisa. Widać, że chce pobijać własne rekordy, bo nikt jej tego nie wyznacza, tych celów - podkreślił tata liderki rankingu WTA.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz na platformie Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Iga Świątek znów triumfuje. Wygrała US Open! "Było trudniej pod względem fizycznym"
- Mama Igi Świątek przypomina, że tenisistka do niedawna była nastolatką. "Ciągle dojrzewa mentalnie"
- Iga Świątek znalazła w pucharze niezwykłą niespodziankę. "Kto to zrobił?"
Autor: Patrycja Sibilska
Reporter: Szymon Brózda
Źródło zdjęcia głównego: Piotr Molęcki/East News