18-latek idzie śladami Kubicy. "Robię wszystko, co mogę, żeby kiedyś być mistrzem świata Formuły 1"

Robert Biliński
Źródło: Dzień Dobry TVN
Roman Biliński – nastolatek, który idzie śladami Kubicy
Roman Biliński – nastolatek, który idzie śladami Kubicy
"Po męsku" Maciej Stuhr
"Po męsku" Maciej Stuhr
Tomasz Kuczyński w Po męsku
Tomasz Kuczyński w Po męsku
PO MĘSKU. Tomasz Karolak
PO MĘSKU. Tomasz Karolak
PO MĘSKU. Ryszard Cebula
PO MĘSKU. Ryszard Cebula
PO MĘSKU. Adrian Kostera
PO MĘSKU. Adrian Kostera
PO MĘSKU. Paweł Nowak, część 1
PO MĘSKU. Paweł Nowak, część 1
PO MĘSKU. Dr Tomasz Karauda
PO MĘSKU. Dr Tomasz Karauda
Po męsku. Krzysztof Miruć
Po męsku. Krzysztof Miruć
PO MESKU. Akop Szostak
PO MESKU. Akop Szostak
PO MĘSKU. Robert Motyka
PO MĘSKU. Robert Motyka
Roman Biliński to osiemnastolatek, który zamierza zostać mistrzem świata Formuły 1. Przygodę ze ściganiem zaczął dość późno jak na tę dyscyplinę, bo w wieku 12 lat. W 2020 roku jeździł w brytyjskiej Formule 4, gdzie kilkukrotnie stanął na podium. Obecnie startuje na torach europejskiej Formuły 3.

Roman Biliński - nastolatek w motorsporcie

Dziadkowie Romana Bilińskiego od strony ojca byli Polakami, wyjechali z kraju w czasie II wojny światowej. Roman urodził się i wychował w Wielkiej Brytanii, ale od tego roku ma polskie obywatelstwo i ściga się pod biało-czerwoną flagą. Nadal posługuje się językiem angielskim, ale rozpoczął naukę polskiego. Chłopak szanuje swoje korzenie i - jak podkreśla - dostał mnóstwo wsparcia z kraju nad Wisłą.

- Uwielbiam go obserwować, jestem z niego bardzo dumny. Nie jestem nieszczęśliwy, to łzy dumy - powiedział wyraźnie wzruszony Henryk Biliński, tata.

Roman Biliński od dziecka chciał się ścigać. Początkowo próbował namówić rodziców na karting, ale za każdym razem przekładali tę aktywność.

- Tak to wyglądało przez kilka lat. To jeden z powodów, dlaczego tak późno zacząłem się ścigać - tłumaczył.

Roman Biliński i jego przygoda z motorsportem

Przygoda Romana Bilińskiego z motorsportem zaczęła się w dość nieoczekiwany sposób. W trakcie wizyty w salonie samochodowym nastolatek przekazał numer ojca sprzedawcy, który miał ich skontaktować z Davidem Bravenem. On i jego rodzina są bardzo związani z wyścigami. Wkrótce spotkali się na testach na jednym z torów. Dzisiaj wyścigi to praca i pasja nastolatka.

- Gdy się budzę, rozmawiam z moimi inżynierami. Gdy jestem w domu, chodzę na siłownię, trenuję na symulatorze. Robię wszystko, co mogę, żeby kiedyś być mistrzem świata Formuły 1 - podkreślił.

Ogromnym wsparciem dla niego jest tata, który cały czas go dopinguje, wspiera i wzrusza się jego sukcesami.

- Poświęciliśmy tak wiele mojego i taty życia, żeby być tu, gdzie jesteśmy teraz. Dlatego te wszystkie emocje naprawdę wiele znaczą - wyznał Roman Biliński.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz na platformie Player.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości