Kondycja polskich skoczków narciarskich. "Czasami trzeba zdecydować, by odpuścić"

Sebastian Szczęsny
Kamil Stoch na podium w Klingenthal
Źródło: Dzień Dobry TVN
W niemieckiej Saksonii trwają kolejne zawody Pucharu Świata 2021/2022. W Klingenthal są świetne warunki, jednak nie wszyscy skoczkowie stają na wysokości zadania. Dlaczego tak się dzieje? W Dzień Dobry TVN opowiedział o tym dziennikarz i komentator sportowy, Sebastian Szczęsny.

Kamil Stoch zdobył 3. miejsce

Przez długi czas zmagania w Pucharze Świata w tym sezonie były dla Polaków nieudane. Po trzech weekendach rywalizacji żaden z naszych zawodników nie mógł pochwalić się większymi osiągnięciami. Przełom nastąpił w sobotę, 11 grudnia. Kamil Stoch zajął bowiem trzecie miejsce w konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w niemieckim Klingenthal. Zwyciężył Austriak Stefan Kraft, a drugi był Norweg Harvol Egner Granerud.

- Dla Kamila Stocha 3. miejsce to tak naprawdę - mając na uwadze jego osiągnięcia do tej pory i to, co ten facet zrobił dla polskich skoków i dla polskiego sportu - jest niesatysfakcjonujące. Dobrze, że jest na podium, ale z drugiej strony jest to niewiarygodny sukces, jeżeli patrzymy z punktu widzenia tego sezonu. Czekaliśmy - my, skoczkowie, wszyscy - na to, żeby on stanął w końcu na podium i to się udało - stwierdził Sebastian Szczęsny w Dzień Dobry TVN.

Tym samym Kamil Stoch "wskoczył na pudło" konkursu Pucharu Świata osiemdziesiąty raz. Lepsze wyniki osiągnęli jedynie Janne Ahonen (108), Adam Małysz (92) i Gregor Schlierenzauer (88).

skoki_klingen_d1_15 SB-ND
Skoki w Klingenthal
Źródło: TVN

Zawody Pucharu Świata 2021/2022

Skład Polaków podczas obecnego weekendu jest okrojony. Mimo możliwości wystawienia siedmiu zawodników, startuje ich tylko czterech. Oprócz Stocha szansę od selekcjonera dostali: Piotr Żyła, Aleksander Zniszczoł oraz Paweł Wąsek. Pozostali skoczkowie z kadry A (Dawid Kubacki, Andrzej Stękała, Jakub Wolny i Klemens Murańka) pojechali trenować do Ramsau. To właśnie tam odbudowują formę na dalszą część sezonu. Skąd ta decyzja trenerów?

- Zawodnicy mają na każdej skoczni dzień wcześniej trening, a to jest jedna seria, dwie serie. Wtedy nie są w stanie poprawić jakiegoś błędu, dlatego czasami trzeba zdecydować, by odpuścić któryś z konkursów Pucharu Świata, pojechać w spokojne miejsce, gdzie możemy np. 4 dni z rzędu poprowadzić treningi, gdzie zawodnicy oddadzą po 5, 6, 7 serii skoków i wtedy pracujemy na tej bazie. (...) Rozmawiałem z trenerem. Mówi, że Dawid Kubacki powoli łapie już, poprawia błędy i idą w dobrym kierunku, Kuba Wolny - coraz lepiej, bardzo dobrze, Klemens Murańka - przeplata słabe skoki "bombami", a więc takimi naprawdę znakomitymi próbami, a Andrzej Stękała jeszcze szuka tej formy i dobrej drogi - dodał komentator sportowy w naszym programie.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości