Iga Świątek liderką rankingu WTA
"Cześć jestem Iga. Jeśli myślisz, że polski, kobiecy tenis to tylko Agnieszka Radwańska muszę prosić cię o chwilę cierpliwości" - te słowa padły z ust 15-letniej Igi Świątek. To było lato 2016 roku. Była wtedy jedną z 8 najlepszych zawodniczek do 18. roku życia.
- Zrobiła lekką furorę, że tak powiem, bo wielu trenerów przychodziło na Igi mecze, żeby ją pooglądać. Rozniosła się informacja, że jest młoda dziewczyna, Polka, która gra fajny tenis - wspomina trenerka przygotowania fizycznego Jolanta Rusin-Trzepota.
Iga Świątek szybko pięła się po szczeblach sportowej kariery. Tego samego roku porzuciła grupę juniorską i zaczęła walkę w tenisie zawodowym. Kilka lat później dostała się do turnieju głównego cyklu WTA w Lugano. Awansowała do pierwszej setki w rankingu, zostając jednocześnie najwyżej sklasyfikowaną polską tenisistką. W międzyczasie Iga zdała maturę i ukończyła edukację.
W październiku 2020 roku osiągnęła kolejny wielki sukces - wygrała French Open. Choć było to jej wielkie marzenie, Polka nie spoczęła na laurach, a dzięki swojej ciężkiej pracy kilka tygodni temu awansowała na pozycję wiceliderki zestawienia. W miniony weekend w Miami wygrała trzeci z kolei turniej w tym roku, czym potwierdziła, że jest najlepszą tenisistką świata w rankingu WTA.
Tomasz Świątek o sukcesach córki
Rozwój kariery Igi Świątek śledzą nie tylko widzowie na całym świecie, ale i również najbliżsi, którzy od początku towarzyszą jej podczas realizacji marzeń. W Dzień Dobry TVN tata polskiej tenisistki i były wioślarz Tomasz Świątek opowiedział o tym, co czuje w związku z tak dużym sukcesem córki.
- Szczerze mówiąc, tak pomału dociera, aczkolwiek faktycznie jest to wyczyn, który trzeba będzie na długo zapamiętać, bo 4 kwietnia 2022 r. będzie datą szczególną - przyznaje.
Tomasz Świątek podkreśla, że sukcesy Igi nie sprawią, że tenisistka zwolni tempo. Uważa, że pierwsze miejsce w rankingu WTA może dać jej przewagę nad konkurencją. - Przeciwniczki będą się jej bardziej bały, a nie odwrotnie. Jest taki moment (...), że jak już Iga wiedziała, że Ashleigh Barty zrezygnuje i nie będzie chciała być na tej liście, Iga naprawdę następnego dnia zagrała jak liderka tego rankingu - zaznacza nasz rozmówca.
- Ja sam byłem przerażony w sposób pozytywny, bo nie wiedziałem, jaka będzie jej reakcja. Myślałem, że będzie zestresowana, a to ją uskrzydliło - podkreśla dumny tata.
Iga Świątek - wsparcie w drodze na szczyt
Ojciec Igi Świątek nie ingeruje w karierę córki i ma zaufanie do jej trenerów. - Nigdy nie wchodzę przed trenera, by pokazywać, że coś więcej wiem - tłumaczy. Założenia dotyczące jej dalszych kroków omawiane są w gronie specjalistów. - Mamy plany, a te plany są dyskutowane w szerszym lub mniejszym gronie. Na końcu jest jeszcze akceptacja samej Igi. To nie jest tak, że to są jednoosobowe decyzje - wyjaśnia.
Tomasz Świątek ogląda każdy mecz córki, a gwiazda sportu może liczyć na jego wsparcie. Po każdej rywalizacji składa jej gratulacje za pośrednictwem komunikatorów internetowych. - Ja się po prostu wgrywam jej z gratulacjami i ona po dwóch godzinach się odzywa. Bo trzeba wiedzieć, że ona od razu nie "rzuca się" na telefon, ma bardzo dużo zobowiązań, wywiady, inne rzeczy i ja to rozumiem - opowiada.
Kiedy Iga wróci do Polski z Miami? - Za kilka dni. Przed świętami mamy występ w Radomiu, drużynówkę z Rumunią, później wyjazd do Stuttgartu i Rollanda - wylicza Tomasz Świątek.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Niższa emerytura w kwietniu. Kto może dostać mniej pieniędzy?
- Wzrosły ceny aut na rynku wtórnym. Jakie są prognozy na najbliższe miesiące?
- Podwójna emerytura. Komu przysługuje? Jak złożyć wniosek o świadczenie?
Autor: Aleksandra Matczuk
Reporter: Marek Zieliński
Źródło zdjęcia głównego: Paweł Wodzyński/East News