Chciał wpław przepłynąć Bałtyk. Zrezygnował po 115 km

Rzucił wyzwanie Bałtykowi
Źródło: Dzień Dobry TVN
Rzucił wyzwanie Bałtykowi
Rzucił wyzwanie Bałtykowi
Korfball – koedukacyjna dyscyplina sportu
Korfball – koedukacyjna dyscyplina sportu
Bieg po Nowe Życie. Wisła 2022. Wspieramy polską transplantologię
Bieg po Nowe Życie. Wisła 2022. Wspieramy polską transplantologię
Mistrzyni Europy w trójboju siłowym
Mistrzyni Europy w trójboju siłowym
Sup, wake, a może surfing? Czas na sporty wodne!
Sup, wake, a może surfing? Czas na sporty wodne!
Jak ćwiczyć z gumami?
Jak ćwiczyć z gumami?
Najnowsza moda w fitnessie - taniec sensualny
Najnowsza moda w fitnessie - taniec sensualny
Wiosenna dawka energii od Qczaja
Wiosenna dawka energii od Qczaja
Proste ćwiczenia na stres - całość
Proste ćwiczenia na stres - całość
Trening brzucha
Trening brzucha
Trening z taśmami dla każdego
Trening z taśmami dla każdego
Czy sportowcy powinni być wzorem do naśladowania?
Czy sportowcy powinni być wzorem do naśladowania?
Od jakich ćwiczeń rozpocząć trening po ciąży?
Od jakich ćwiczeń rozpocząć trening po ciąży?
Kanapowe ćwiczenia dla leniuszków
Kanapowe ćwiczenia dla leniuszków
Trening kettlebell lifting
Trening kettlebell lifting
Bartłomiej Kubkowski zamierzał - jako pierwszy na świecie - przepłynąć wpław Morze Bałtyckie, z Kołobrzegu do Szwecji. Do pokonania miał 170 kilometrów. Swoją przygodę zakończył na 115 km. W Dzień Dobry TVN wyjaśnił dlaczego.

Bartłomiej Kubkowski chciał przepłynąć wpław Bałtyk

Bartłomiej Kubkowski postanowił, że przepłynie z Polski do Szwecji. - To było moje marzenie z dzieciństwa. Chciałem za ten horyzont trafić i popłynąć do Szwecji. Robiliśmy to też w celach charytatywnych. To był duży bodziec motywacyjny, żeby to ukończyć. Na szczęście pomimo tej nieudanej próby udało się zebrać sporą ilość pieniędzy - tłumaczył pływak w Dzień Dobry TVN.

Sportowiec wyruszył w poniedziałek, 8 sierpnia, o godz. 8:00 z Kołobrzegu. Do Szwecji chciał przepłynąć w mniej niż 60 godzin. Przerwał po 32 godzinach i 30 minutach. - Zadecydowała zła pogoda. Od 28. godziny już czuliśmy, że coś jest nie tak. Ekipa moja oczywiście nie powiedziała mi jeszcze, że stoję w miejscu. Nieświadomy przez 4 godziny nie przesuwałem się do przodu. Były bardzo mocne prądy. [...] To już była informacja od kapitana, że pogoda będzie jeszcze gorsza, więc musieliśmy podjąć taką decyzję - przyznał.

Jak dodał, Morze Bałtyckie jest bardzo trudnym akwenem. - Pomimo tego, że jestem dobrym pływakiem, zawsze wchodzę z szacunkiem do morza i wiem, że jestem tylko człowiekiem - podkreślił sportowiec.

Bartłomiej Kubkowski o wyzwaniu

Bartłomiej Kubkowski wielokrotnie powtarzał, że przy podjęciu próby przepłynięcia Bałtyku 20 proc. to przygotowanie fizyczne, a 80 proc. - psychika. - To były 32 godziny w głowie z samym sobą. Tam było dużo kryzysów, dużo pozytywnych i negatywnych myśli. Całe życie ułożyłem sobie w głowie. Dzieciństwo przeanalizowałem. Wszystko dosłownie - wyjaśnił rozmówca Dzień Dobry TVN.

Podczas wyzwania miał kilka kryzysów i chwil zwątpienia. Robił maksymalnie 2-minutowe przerwy. Żeby rekord został uznany, nie mógł dotknąć łodzi. - Nie mogłem pójść spać. Na specjalistycznym kiju miałem podawane jedzenie, które głównie składało się z posiłków płynnych - tłumaczył.

Gość Dzień Dobry TVN zebrał ponad 100 tys. zł na cele charytatywne. Zamierza powtórzyć wyzwanie.

Jak zawodnik radził sobie z zimnem? Jak się przygotowywał do wyzwania? Odpowiedzi na te pytania poznasz w materiale wideo. Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości