Osiągnięcia w pływaniu Kozakiewicza
Jan nie od początku przejawiał talent do pływania. W dzieciństwie bardzo bał się wody - płakał i nie chciał wchodzić do basenu. Dopiero babcia go z tym oswoiła. Potem zaczął uczęszczać na lekcje pływania w szkole, gdzie okazało się, że jest szybszy od rówieśników. Niedługo później sam zaproponował rodzicom, że chciałby pływać poważniej, niż tylko na WF-ie.
- Jak już się za coś zabieram, to musi mnie to jarać - wyznał Jan Kozakiewicz w Dzień Dobry TVN.
Po tacie odziedziczył miłość do sportu, ponieważ jego ojciec przez wiele lat był judoką. Mama z kolei woziła go na treningi. Przez to, że Janek jest konsekwentny i nie boi się ciężkiej pracy ani wyzwań, 3-krotnie wywalczył mistrzostwo Polski w pływaniu stylem klasycznym. Zdominował konkurencję i w wielkim stylu pobił rekord kraju, co otworzyło mu drogę na Igrzyska Olimpijskie w Tokio. W listopadzie wygrał główny wyścig Memoriału Marka Petrusewicza - jedne z najważniejszych zawodów pływackich w Polsce - ustanawiając kolejny rekord kraju. Swoją nagrodą podzielił się wówczas z zawodniczką z Wielkiej Brytanii, tym samym wykazując gest w kierunku równości płac w sporcie dla kobiet i mężczyzn.
Aktor i kontroler ruchu
Jan Kozakiewicz potrafi łączyć treningi z pracą na lotnisku i byciem kontrolerem ruchu lotniczego, a także z aktorstwem. W jego domu od dziecka panowała zasada "sky is the limit", dlatego też chciał realizować swoje marzenia i spełniać się w kilku zawodach jednocześnie. Sport pomógł mu w tym, że potrafi działać w stresie.
- Mówi się, że ten zawód to jest 95 proc. nudy i 5 proc. paniki. Średnio w ciągu godziny kontroler ruchu lotniczego jest odpowiedzialny za mniej więcej 3 tys. osób i 3 mld dolarów. (...) Odreagowuję ten stres gdzie się da. (...) Na scenie mogę robić wszystkiego rodzaju głupoty i dać upust swoim stresom i zmęczeniu - powiedział Jan Kozakiewicz w naszym programie.
Czy ma w planach rozwijać się w kolejnym zawodzie? Jego mama twierdzi: "Jest bardzo możliwe, że wymyśli coś nowego, bo on jest niespokojnym duchem i lubi nowe wyzwania, nowe projekty".
Zobacz także:
- Moda na stok, czyli jak ubrać się na narty i snowboard? Sprawdź, na co zwrócić uwagę
- Mężczyzna, który na co dzień nosi spódnice i szpilki. "Córki są moimi największymi fankami"
- Niezwykła historia judoczki. "Zawsze powtarzałam, że pokażę każdemu, że potrafię coś osiągnąć"
Autor: Sabina Zięba
Reporter: Sylwia Ciźla
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN