Z anoreksją na pokładzie. "Doszło do tego, że w ciągu dnia przyjmowałam zaledwie 500 kalorii"

Katarzyna Zachacz
Z anoreksją na pokładzie
Źródło: Dzień Dobry TVN
Anoreksja zazwyczaj zaczyna się niewinnie. Początkowo chory chce jedynie zgubić zbędne kilogramy. Stopniowo zaczyna ograniczać ilość i kaloryczność spożywanych posiłków, aż w końcu przestaje jeść w ogóle. O swoich doświadczeniach z tą groźną chorobą opowiedziała Katarzyna Zachacz, autorka książki "Anoreksja na pokładzie. Wyznanie stewardesy".

Anoreksja - jak zaczyna się choroba?

Anoreksja to rodzaj zaburzenia odżywiania. Osoby, które się z nią zmagają, odczuwają lęk przed jedzeniem i tym, że po spożyciu jakiegoś posiłku mogą przybrać na wadze. Mają też zaburzone postrzeganie własnego wyglądu. Mimo że są bardzo szczupłe, postrzegają się jako ci, którzy ważą zbyt dużo. Jedną z takich osób jest Katarzyna Zachacz, stewardesa i autorka książki "Anoreksja na pokładzie. Wyznanie stewardesy".

- Początki były niewinne. Chciałam zgubić kilka zbędnych kilogramów. Zaczęło się od tego, że zrezygnowałam ze słodyczy, później wyłączałam z diety kolejne grupy produktów. Doszło do tego, że w ciągu dnia przyjmowałam zaledwie 500 kalorii. Do tego ćwiczyłam jeszcze dwa razy dziennie - mówiła w Dzień Dobry TVN Katarzyna Zachacz. W najgorszym momencie ważyła zaledwie 36-37 kilogramów.

W czasie pandemii i lockdownu choroba mocno przyspieszyła. - Na szczęście wtedy nie latałam, bo nie dałabym rady. Nie byłabym w stanie wykonywać swojej pracy - dodała nasza rozmówczyni.

Jak wygląda walka z anoreksją?

W rozmowie z Pauliną Krupińską i Damianem Michałowskim Katarzyna Zachacz wyznała, że były trzy takie momenty, w których dotarło do niej, że ma poważny problem. - Jednym z nich było popołudnie, kiedy miałam wrażenie, że moje serce przestaje bić. Z jednej strony miałam już wszystkiego dość. Byłam zmęczona i po prostu chciałam umrzeć. A z drugiej - bardzo chciałam, żeby ktoś do mnie przyszedł i mi pomógł - wspominała.

Warto pamiętać, że wszystkie zaburzenia odżywiania tak naprawdę nie mają związku z jedzeniem, a potrzebą kontroli własnego życia. - Ciągle gdzieś biegłam. Byłam w ciągłym ruchu. Zamknięcie sprawiło, że to wszystko stanęło. Utraciłam nad tym kontrolę. Jedyną rzeczą, nad jaką miałam wtedy władzę, było właśnie jedzenie - opowiadała.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na platformie Player.pl.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości