Górale z Brennej nim wyruszą do apteki, najpierw wybiorą naturalne sposoby leczenia. Nic dziwnego, bo region ten bogaty jest w dobrodziejstwa natury.
Góralka z Brennej
Anna Musioł, rodowita Góralka i folklorystka, stara się zrozumieć, jak żyli ludzie 200-300 lat temu na terenie, na którym mieszka. Śmiało stwierdziła, że całe panaceum odnajdowali w przyrodzie. I ona to kontynuuje.
Coś, co się sprawdzało, będzie się sprawdzać długo
- wyjaśniła.
Żyjemy w bardzo niepokojących czasach. Nigdy człowiek nie wie, kiedy się zmieni ten świat na tyle, że nie będzie mógł z tych jego dobrodziejstw korzystać. Te leki z "bożej apteki", te wszystkie zieliny, które rosną na halach, polanach, w lasach i nad rzekami - to są lekarstwa na wszystkie oczywiste choroby, które na tym regionie występują. Ta wiedza nawet podstawowa potrafi uratować nieraz i życie
- oświadczyła góralka i folklorystka.
Mieszkaniec Brennej potwierdza te słowa.
Ciężki żywot górala. Do apteki nikt nie chodził. Wszystko naturalne. Byli tacy ludzie, co oni leczyli. Zbierali wszystko. Liście suszyli, zbierali z dębu, jarzębiny. Suszyć, zaparzyć herbatę i pili z tego
- przyznał Józef Kawik, który na co dzień wypasa owce w górach.
Dzień Dobry TVN
Zielarka o skarbach natury
Z kolei Magdalena Mildner wybrała Brenną jako swoje miejsce na Ziemi.
Jo, jest baba zielniorka, importowana, ale zawsze chciałam być leśniczym. Nie wyszło. Jestem w tej chwili dyplomowanym zielarzem fitoterapeutą. Do Brennej sprowadził mnie wybór nowego miejsca, życia związany z chorobą w rodzinie. By zmienić miejsce na czyste - wychodzisz i oddychasz pełną piersią
- wyjaśniła Magdalena Mildner, fitoterapeutka.
Przypominamy, że fitoterapia zajmuje się wytwarzaniem leków ziołowych z roślin leczniczych.
Chciałbym mieć takie zdrowie, w wieku moich niektórych sąsiadek, takie, jakie one mają, żeby pójść sobie w góry, pospacerować przez 4 godziny. Ono wynika też z prostoty w pewien sposób: jestem przeziębiony, chory, to co miałem do dyspozycji – gałązki świerku, więc gotowałem herbatę świerkową. Skoro olejek działa, to znaczy, że ta gałązka też zadziała
- tłumaczyła.
Przepis na maść żywokostową
Pani Magdalena jako dyplomowana zielarka w naszym programie pokazała, jak przygotować maść żywokostową. Najpierw wykopała roślinę, następnie rozpuściła w garnku gęsi tłuszcz, do którego dorzuciła drobno pokrojone korzenie i liście żywokostu bulwiastego. I gotowe.
Taka maść przydaje się w momencie, kiedy mamy złamanie, skręcenie, zwichnięcie. Czasem też fajnie działa w formie okładu, kiedy nas przewieje
- poinformowała fitoterapeutka.
Dzień Dobry TVN
Na koniec pani Magdalena zachęciła, by wykorzystywać jarzębinę, która ma wiele właściwości leczniczych.
W górach jarzębina była nazywana pokarmem Bogów. Takie owoce można mielić na mąkę i dawać do wypieków. Jarzębina działa na nasz system odpornościowy. Nie wolno jej jeść na surowo. Należy ją albo przemrozić, albo ususzyć
- podsumowała.
Zobacz też:
Proboszcz zatrzymany po proteście w sprawie aborcji. Ksiądz miał grozić bronią
Trójwymiarowe przejście dla pieszych - czy faktycznie jest bezpieczniejsze?
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.
Autor: Dominika Czerniszewska
Reporter: Bartek Bandoła