Koronasomnia - co to jest?
Najbardziej charakterystyczną reakcją na koronawirusa ze strony układu nerwowego jest utrata węchu i smaku. Nie jest to niestety jedyny skutek zakażenia. Powikłania neurologiczne po przejściu COVID-19 pojawiają się zazwyczaj kilka tygodni po przejściu infekcji. Wśród nich można znaleźć stany lękowe, depresję, tzw. mgłę mózgową oraz problemy ze snem, które przez specjalistów nazywane są zbiorczo koronasomnią. W przypadku jej wystąpienia ciało przestaje reagować na cykl dobowy, czego rezultatem jest brak potrzeby snu.
- Od zwykłej bezsenności różni się tym, że charakteryzuje ją brak potrzeby spania - tłumaczy psychiatra Michał Skalski. - Badań na ten temat jest niewiele, cytuję więc pacjentów: kładę się do łóżka i nie mogę zasnąć bądź budzę się po kilku godzin i sen nie przychodzi - opisuje objawy ekspert.
Koronasomnia średnio dotyka jednego na trzech ozdrowieńców, a pierwsze objawy pojawiają się po kilku tygodniach od przejścia choroby. Naukowcy nie są w stanie oszacować, jak długo mogą się utrzymywać.
Bezsenność po COVID-19 - jak z nią walczyć?
Koronawirus jest nieustannie porównywany do wirusa hiszpanki, która zdziesiątkowała Europę w minionym stuleciu. Specjaliści zauważyli kolejną analogię - śmiercionośna grypa powodowała pojawienie się śpiączki, niszcząc neurony odpowiedzialne za czuwanie. Przypuszcza się więc, że wirus SARS-CoV-2 może atakować komórki odpowiedzialne za właściwy sen.
- Na razie leczymy tak, jak potrafimy, czyli stosujemy wszystkie znane nam metody, głównie farmakologiczne - wyjaśnia Michał Skalski.
Specjalista zaznaczył, że jest wiele możliwości dotyczących przyczyn koronasomnii, wśród których - oprócz uszkodzeń ośrodka snu - lekarze dopatrują w zmianie rytmu życia. Pandemia zmieniła naszą codzienność na wielu płaszczyznach, a także naraziła ludzi na wiele sytuacji stresowych związanych nie tylko z zagrożeniem zdrowia i życia, ale również z niepokojem związanym z sytuacją ekonomiczną. - Są doniesienia, że wskaźnik bezsenności wzrósł dwukrotnie - zdradza gość Dzień Dobry TVN.
- Do tej szacowało się, że cierpi na nią 10% populacji, dziś ten wynik jest na poziomie 16-20% - podsumował psychiatra.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki zobaczysz na Player.pl.
Zobacz też:
Polka w Nepalu walczy o tlen w czasie pandemii. "Jest już gorzej niż w Indiach"
Autor: Adam Barabasz