"Ta kobieta od cycków" stworzyła jednoosobową linię wsparcia. "Gdyby nie ona, to mnie by nie było"

Lidia Sufinowicz stworzyła jednoosobową linię wsparcia
Ta „Kobieta od cycków” to złota kobieta
Źródło: Dzień Dobry TVN

Ponad 20 lat temu Lidia Sufinowicz zachorowała na raka piersi. Dziś doskonale wie, jak duży lęk i obawy może budzić ta choroba. Stworzyła więc jednoosobową linię wsparcia, dzięki której udało się jej wesprzeć wiele chorujących kobiet i mężczyzn. W Dzień Dobry TVN opowiedziała, dlaczego zdecydowała się założyć własny telefon zaufania.

Misja pomagania innym

22 lata temu Lidia Sufinowicz usłyszała diagnozę: nowotwór piersi. - Miałam najwyższy stopień złośliwości nowotworu i to była jedyna decyzja, wiedziałam, że mastektomia uratuje mi życie - tłumaczyła w Dzień Dobry TVN.

- Byłam po 40-stce, mało tego, miałam na ówczesny czas bardzo małe dziecko - dodała. Mimo choroby pani Lidia robiła wszystko, by nie martwić swoich pociech. - Zawsze starała się tę twarz z łzami odwracać, tak żebyśmy my bezpośrednio ich nie widzieli - powiedziała córka, Monika Stefaniak. - Mama zawsze była silną babką, zawsze sobie dawała radę - dodał syn, Kacper Sufinowicz.

Jednoosobowa linia wsparcia

Dziś pani Lidia mówi o siebie "ta kobieta od cycków", ponieważ jest społeczniczką i wiceprezeską Poznańskiego Towarzystwa Amazonki. Promuje profilaktykę, odwiedza szpitale, ale przede wszystkim jest jednoosobową linią wsparcia. Telefon o numerze 531-070-515 uruchomiła w pandemię.

- Nie mogłyśmy przychodzić z tym naszym wsparciem do szpitali, do łóżka pacjentki, a wiedziałyśmy od personelu, że jesteśmy bardzo potrzebne - powiedziała nasza bohaterka. - Numer telefonu (...) jest cały czas aktywny i rzeczywiście te 24 godziny na dobę odbieram. To zawsze jestem ja - dodała.

- Zdarzają się takie sytuacje, że pani Lidka jest ostatnią deską ratunku tak naprawdę i służymy kontaktem z nią pacjentkom, po to, aby to właśnie ona ze swojej perspektywy przekazała i poprowadziła tę pacjentkę tak mentalnie w kierunku decyzji o tym, żeby podjąć leczenie - tłumaczyła pielęgniarka oddziałowa Wielkopolskiego Centrum Onkologicznego, Joanna Kaczmarek.

- Jak dziś pamiętam, zadzwoniła pacjentka i mówi: "ja już jestem stara, ja już swoje przeżyłam, nie chce mi się" i, krótko mówiąc, była bardzo negatywnie do operacji nastawiona. Rozmowa była w weekend, operacja była w poniedziałek, a we wtorek zadzwoniła do mnie córka i pamiętam, że obie płakałyśmy, ponieważ mama się obudziła i właśnie dała jej ten numer telefonu i powiedziała: "zadzwoń do tej kobiety, bo gdyby nie ona, to mnie by nie było" - zaznaczyła pani Lidia.

Zobacz cały materiał o działalności Lidii Sufinowicz w materiale wideo.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady. 

podziel się:

Pozostałe wiadomości