Muzyka podczas operacji
Muzyka towarzyszy nam podczas jazdy samochodem, uprawiania sportu czy wykonywania zwykłych, domowych czynność. Ulubione piosenki potrafią przywołać miłe wspomnienia, przenieść myślami do dobrych chwil i poprawić humor. W pracy też można słuchać lecących w tle dźwięków, a nawet, jak się okazuje, na sali operacyjnej. Prof. dr hab. n. med. Piotr Chłosta jest fanem mocnej i szybkiej muzyki o ciężkim brzmieniu.
- Jestem miłośnikiem heavy metalu. Sam będąc gitarzystą i współzałożycielem rockowej formacji EndoPower, wpisuję się ze swoim brzmieniem gitarowym w ten rytm, z czego jestem bardzo dumny - powiedział Chłosta, prezes Polskiego Towarzystwa Urologicznego, kierownik Katedry i Kliniki Urologii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. - Muzyka na sali operacyjnej istnieje, ale nigdy nie może być dominującą częścią tego spektaklu, który się odbywa z intencją ratowania życia i przywracania zdrowia choremu. Nigdy to nie może zaburzyć pełnego skupienia, pełnej koncentracji na każdym etapie wykonywania zabiegu. Tego uczę też swoich adeptów - podkreślił prof. Chłosta.
Na czym polega efekt Mozarta?
Mateusz Górski, chirurg w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie, kiedy prowadzi zabiegi w znieczuleniu miejscowym, to zawsze proponuje pacjentom, by posłuchali swojej ulubionej muzyki na odstresowanie. Jak podopieczni lekarza na to reagują?
- Pan doktor Górski miał mi założyć port. Zostałam zaproszona na salę operacyjną i tam już muzyczka sobie leciała. Bardzo fajnie było, komfortowo, więc nam ten zabieg szybko poszedł. Nie denerwowałam się - przyznała Dorota Kuza, pacjentka.
Po udanej operacji lekarze lubią posłuchać słynnego utworu zespołu Queen. - Zdarza się, że kiedy wszystko pójdzie dobrze, to puszczamy np. "We Are The Champions" - zdradził dr hab. n. med. Jacek Wojarski, kardiochirurg z Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku.
Na salach operacyjnych można usłyszeć pełen przekrój muzyki, od ciężkich brzmień po popowe kawałki. Lekarze są tez na bieżąco z twórczością polskich artystów.
- Bardzo często słyszymy na sali nowe kawałki Maty, jak "Kiss Cam" czy "Patointeligencja" - przyznał dr n. med. Kajetan Łątka, neurochirurg w wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Opolu.
Słuchanie muzyki ma związek z efektem Mozarta. - Jest to wpływ muzyki na jakość pracy chirurga. Większość opracowań pokazuje, że muzyka rockowa, zwłaszcza soft rock grany w umiarkowanej głośności, zdecydowanie zwiększa efektywność pracy chirurga. Natomiast hard rock przyspiesza wykonywanie ruchów. Ponadto dla młodych chirurgów, którzy dopiero uczą się procedur, odpowiednio dobrana muzyka zdecydowanie skraca krzywą uczenia. Tak że efekty jak najbardziej pożądane - wyjaśnił neurochirurg.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz na platformie Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- 3,5 letnia Maja wpadła do miski z gorącą wodą. "Lekarze nie mogli ocenić, jaki to stopień poparzenia"
- Tegoroczna zima może być szczególnie trudna. Czym dogrzać dom?
- Jesteś świadkiem molestowania? Zastosuj metodę 5D. Mateusz Banasiuk: "To fantastyczne narzędzie"
Autor: Justyna Piąsta
Reporter: A. Reczek, M. Buchla
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN