Talking stage antytrend w znalezieniu miłości
Talking stage na pierwszy rzut oka to nic, co mogłoby nas dziwić. To bowiem etap rozmawiania, który poprzedza związek. Czas, w którym z zaciekawieniem słuchamy drugiej strony, a w brzuchu latają motyle. Komunikujemy się poprzez media społecznościowe, SMS-y czy rozmowy telefoniczne.
- Ten termin został ukuty kilka lat temu na potrzeby randkujących Z-tek, czyli dzisiejszych 20-latków. Oznacza etap prerelacyjny, gdy obie strony nie są zaangażowane uczuciowo, badają teren, spędzają większość czasu razem na komunikatorach – powiedział doktor Mateusz Grzesiak.
I flirtowanie to jest ekscytujące, ale do czasu. Gdy trawa dłużej niż 8-12 tygodni nieświadomie zaczynamy wpadać w pułapkę. Jak przyznaje dr Mateusz Grzesiak, dla 20% grupy osób w wieku 18-24 lata pisanie ze sobą nie jest jednoznaczne z randkowaniem. Tak więc na etapie talking stage nie ma większych oczekiwań, nie trzeba się na nic poważnego umawiać i wymagać od drugiej strony. Oznacza to więc, że w czasie, gdy partner czy partnerka flirtuje z nami, ma prawo robić to także z dowolną liczną osób.
Co więcej, komunikowanie się wyłącznie poprzez media społecznościowe nie będzie działało na korzyść młodych pokoleń.
- Mózg w takiej sytuacji nie jest tak aktywny jak w wypadku spotkań na żywo, ma mniej danych (m.in. sensorycznych), komunikatory pozostawiają więcej przestrzeni na zniekształcenia sytuacji, bo przecież tekst pisany można rozumieć w zupełnie inny sposób, niż nadawca by chciał – przyznał psycholog, a następie dodał, że komunikatory mogą się przydać parze, która od jakiegoś czasu jest już oficjalnie w związku. Szybki dostęp do wiadomości pozwala wówczas na łatwą komunikację i podtrzymywanie więzi.
Jak wyjść ze znajomości, która do niczego nie prowadzi?
Choć talking stage początkowo wydaje się przyjemny, ostatecznie prowadzi do rozczarowania. To bowiem idealny sposób, by uniknąć zaangażowania. Pisanie bez zobowiązań działa więc do czasu, a konkretnie do momentu, gdy jedna ze stron poczuje więź, zauroczenie czy zakochanie się i będzie chciała iść krok dalej. Wówczas najważniejsze to zorientować się, czy nasza wizja przyszłości pokrywa się z wizję rozmówcy. Wyłożenie kart na stół i uzyskanie jasnej odpowiedzi wydaje się najlepszym wyjściem. Lepiej bowiem po kilku tygodniach dowiedzieć się, że nic z tego nie będzie, niż żyć złudzeniami przez kolejne miesiące.
- Nie ma potrzeby formalnego rozstania. W praktyce ludzie przestają się tak intensywnie jak wcześniej komunikować albo, o zgrozo, zupełnie do siebie odzywać – podsumował psycholog.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Ta grupa mężczyzn czuje się samotna i nienawidzi kobiet. "W Polsce dokonała się poważna zmiana"
- Co to jest socjoseksualność? "Pod spodem jest prawdopodobnie nieszczęśliwa i samotna osoba"
- Contra-dating. Czy nowy trend w randkowaniu ułatwi znalezienie idealnego partnera?
Autor: Nastazja Bloch
Źródło: glamour.com
Źródło zdjęcia głównego: Willie B. Thomas/GettyImages