Danusia nie znała flamandzkiego, Alfried - polskiego. Połączyła ich miłość, która od 40 lat nie gaśnie

Miłość bez granic
Danusia i Alfried Pelemanowie są małżeństwem od prawie 40 lat. Poznali się, kiedy Polka przyjechała do Belgii z zespołem pieśni i tańca. Ich przyjaźń szybko przerodziła się w miłość i można powiedzieć, że wręcz zapoczątkowała więź między belgijskim miasteczkiem Puurs a polską Dębicą. Poznajcie ich niezwykłą historię!

Język miłości

To była miłość od pierwszego wejrzenia. Kiedy Alfried zobaczył Danusię w 1980 roku wchodzącą do jednej z belgijskich restauracji, od razu pomyślał, że "tak pięknej blondynki jeszcze nigdy nie widział". Zagadał. Problemem była jednak bariera językowa, bo Polka nie znała flamandzkiego, a Belg – polskiego. Danusia próbowała mówić po niemiecku i gestykulować, ale to język miłości ich połączył.

W przeciągu tygodnia Alfried tak się zadłużył w Danusi, że postanowił przyjechać do Polski. Sęk w tym, że pojechał nie do tego miasta, co trzeba.

- Zamiast do mojej Dębicy, pojechał do tej koło Wrocławia, oddalonej o ponad 1000 km. Dotarł jednak i miłość nadal trwa – przyznała Danusia.

Długo nie trzeba było czekać, a Alfried oświadczył się ukochanej. Kobieta jednak przyjęła pierścionek nie za pierwszym razem, a dopiero za trzecim razem!

W 1982 roku stanęli już na ślubnym kobiercu. Wesele w Dębicy trwało dwa dni.

– Belgowie musieli się przyzwyczaić, że obchodzimy ten dzień hucznie. Chociaż sklepy były puste, wesele było piękne – wspomniała Danusia.

Miłość polsko-belgijska

Choć dla Danusi nie była to prosta decyzja, małżeństwo zadecydowało, że zamieszkają w Belgii. W ten sposób zapoczątkowali oni więź między belgijskim miasteczkiem Puurs a polską Dębicą, bo obecnie w miasteczku mieszkają jeszcze dwie pary polsko-belgijskie.

Danusia nie zapomniała jednak o swoim kraju. Choć ich dzieci urodziły się w Belgii, znają język polski. Zresztą Alfierd również się go nauczył.

- Jestem Polką sercem i duszą – zadeklarowała Danusia.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl

Zobacz też:

W Poznaniu na świat przyszły pięcioraczki! Każdy z maluchów waży jedynie ok. 700 gramów

Georgette Mosbacher - ustępująca ambasador USA o Polsce i naszej kuchni: "Wracam z dodatkowymi pięcioma kilogramami, ale to jedzenie było tego warte"

Katarzyna Sokołowska o życiowym partnerze. "Artur jest taki jak ja. To jest bardzo ważne, bo nic nie uwiera"

Autor: Dominika Czerniszewska

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana
Materiał promocyjny

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana