Nurkuje, choć nie może poruszać rękoma i nogami. "Bardzo kocham świat podwodny"

Nurkowanie bez barier
Piotr Wencka od lat jest zapalonym nurkiem. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że choruje na stwardnienie rozsiane, które zaatakowało jego ręce i nogi. Jak mu się udaje trwać przy swojej pasji mimo tak poważnego schorzenia? Kto mu pomaga w spełnianiu marzeń? Oto niezwykła historia niepełnosprawnego nurka.

Miłość do nurkowania

Piotr Wencka to emerytowany 55-letni policjant, który od zawsze związany był z wodą. Swoją służbę pełnił w policji wodnej, a w wolnych chwilach oddawał się życiowej pasji - nurkowaniu.

- Uprawnienia nurkowe nabyłem w 1993 roku, a pierwszą styczność miałem z wrakami i jaskiniami podwodnymi - wspominał mężczyzna.

Piotrowi w podwodnych wyprawach od zawsze towarzyszyła jego życiowa partnerka Marzena. Niestety życie pełne przygód i podwodnych podróży nieoczekiwanie przerwała gwałtowna i bezwzględna choroba, która zdiagnozowana została kilka lat po wystąpieniu pierwszych symptomów.

- Pojechaliśmy do polikliniki MSW w Poznaniu. Tam lekarz (...) zostawił go na oddziale, porobili mu wszystkie badania i stwierdzili stwardnienie rozsiane - powiedziała Marzena.

Choroba zaatakowała ręce i nogi Piotra, co sprawiło, że nie jest on w stanie samodzielnie funkcjonować, a już na pewno oddawać się swojej pasji. Na szczęście 5 lat temu doszło do spotkania, które odmieniło życie emerytowanego policjanta, a przynajmniej pozwoliło mu znów marzyć.

- Poznałem wspaniałego przyjaciela - wyjaśnił Piotr.

Niepełnosprawny nurek

Wspomnianą osobą jest instruktor Krzysztof Trawiński.

- Moje wcześniejsze nurkowania były często związane z akcjami ratowania życia albo poszukiwaniem narzędzi zbrodni, (...) czasami ciała. Wypaliłem się, spojrzałem na nurkowanie troszeczkę inaczej i postanowiłem, że pod wodę chciałbym zabrać wszystkich tych, którym mówiono, że się nie da, a ja chciałem udowodnić, że się da. Pierwszym pomysłem było to, żeby stworzyć bazę, z której można by bezpośrednio wejść do wody - opowiadał instruktor.

Jak pomyślał, tak zrobił. Platforma, którą zbudował, znajduje się na jeziorze Płotki koło Piły. Jest przeznaczona do rehabilitacji i szkoleń dla nurków z niepełnosprawnościami. Dzięki niej Piotr mógł spełnić swoje największe marzenie.

- Jest świetnym nurkiem. Poza tym, że nie rusza rękoma i nogami, doskonale wykonuje polecenia. Rozumiemy się bez słów. Jestem wdzięczny, że mi zaufał - stwierdził Krzysztof.

W 2018 roku dzięki stowarzyszeniu Piotr Wencka spełnił swoje kolejne marzenie, którym było nurkowanie w Egipcie.

- Pierwszy raz zobaczyłem tam rafy koralowe. Tego się nie da opisać - stwierdził 55-latek.

>>> Zobacz także:

Siedmiolatek z niepełnosprawnością zdobył Rysy. Zrobił to na plecach swoich bohaterów

Ewa wyciska z życia, ile się da. Nie zawsze jednak tak było. "Po amputacji miałam duży problem z akceptacją siebie"

Michalinka – niezwykła ośmiolatka, która nóżki zastąpiła rączkami. "Traktujemy ją jak osobę zdrową"

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Autor: Iza Dorf

Reporter: Łukasz Zagórski

podziel się:

Pozostałe wiadomości