Skąd pomysł na taką akcję?
Zane przyznał, że kiedy zorientował się, że szkoły zostaną zamknięte, pierwszą jego myślą było pytanie, co z dostępem do darmowych posiłków dla dzieci. Wicedyrektor obawiał się, że rodzice mogą nie podołać, a tym samym dzieci będą wałęsać się po ulicach. Aby zapobiec dramatycznej sytuacji, Zane postanowił roznosić jedzenie osobiście.
Przy okazji widzę dzieci, rozmawiam z rodzicami i sprawdzam, czy wszystko u nich w porządku
– powiedział.
Dzieci chętnie witają wicedyrektora i doceniają jego inicjatywę. Na oknach wielu domów rozwieszone zostały plakaty z hasłami "Panie Powles, jest pan niesamowity", a na murach powstały rysunki z podobizną nauczyciela.
Kiedy jesteśmy w szkole i uczniowie mają urodziny to zazwyczaj tańczę im i śpiewam, więc trochę ich zawstydzam przed kolegami, ale teraz nie mogę podchodzić za blisko, więc muszą z tym trochę poczekać
– powiedział.
Są też tacy uczniowie, którzy dość nieśmiało i z dużym dystansem podchodzą do nauczyciela. Jak zdradził Zane, może to być wynikiem lekkiego stresu. Jako wicedyrektor całej szkoły Powles, ocenia też zachowanie dzieci. Czasami zdarza się, że musi wykorzystać swoje wojskowe doświadczenia. Jak twierdzi, bywają sytuację, kiedy trzeba być stanowczym i surowym, bo dzieci z okolicy potrafią być bardzo trudne.
Jak już lądują w moim gabinecie, to wiedzą, że są w opałach. Staram się ich uczyć jak kontrolować złość i podejmować dobre decyzje
– dodał.
Rola w wojsku
Zane przez 10 lat pracował w wojsku. Mężczyzna obejmował funkcję gwardzisty królowej i to właśnie przy nim wyciągano klejnoty królewskie, których następnie pilnował. Mimo wszystko wicedyrektor przyznał, że nie tęskni za dawnymi czasami i kocha to, co robi obecnie. Jego wielką pasją jest nauczanie dzieci, a niesienie im pomocy wydaje się naturalną sprawą.
Zawstydza mnie to cale zainteresowanie, bo ja robię to, co do mnie należy tylko w innych warunkach. Najlepsze co mogłem usłyszeć od moich synów, to, że są ze mnie dumni i jestem dobrym tatą
– powiedział.
Zobacz też:
- Edyta Pazura: „Temat karmienia piersią jest bardzo newralgiczny”
- Edyta i Cezary Pazurowie spędzają wakacje na Warmii. "Super rodzinka, jesteście tacy normalni" - piszą fani
- Cezary Pazura pierwszy raz pokazał twarz swojej córki. Fani: "Wybacz, ale córcia to cała mama!"
Autor: Nastazja Bloch