Lidia Folaron i Elżbieta Pankiewicz - rozdzielone bliźniaczki
Pierwsza o tym, że ma siostrę bliźniaczkę, dowiedziała się Lidia. W lipcu 2020 roku, kiedy odeszła adopcyjna mama, kobieta usłyszała, że ma rodzeństwo – brata i siostrę, choć całe życie myślała, że jest jedynaczką. Postanowiła więc odszukać krewnych. Zamieściła w mediach społecznościowych ogłoszenie.
- Dowiedziałam się od mojego kuzyna i dużo osób mnie motywowało, żeby napisać post i szukać. Wzięłam się za to. Pomogła mi moja przyjaciółka i się udało. Nikt nie był pewny czy siostra będzie chciała kontaktu, czy mieszka w Polsce - powiedziała Lidia.
Po jakimś czasie na ogłoszenie odpowiedziała Elżbieta. Jak się okazało, siostry mieszkały w tym samym mieście i to bardzo blisko siebie. - Dzielił nas jeden, trzyklatkowy blok. To 200-300 metrów, nie więcej - powiedziała Ela. Przez lata mijały się na podwórku, chodziły do jednej szkoły, były nawet ze sobą mylone, ale nigdy nie spodziewały się, że mogą być ze sobą spokrewnione.
Jako niemowlaki zostałyśmy rozdzielone i ta więź gdzieś uciekła. Wiedziałam, że mam siostrę, ale nie bliźniaczkę. Później gdzieś to uciekło, człowiek miał swoją rodzinę, był zajęty innymi rzeczami. Mnie zaczęła szukać Lidka– dodała.
Bliźniaczki odnalazły też brata, jednak nie utrzymują z nim kontaktu.
Pierwsze spotkanie – jak wyglądało?
Gdy bliźniaczki po raz pierwszy się spotkały, czuły, jakby znały się od zawsze. Wkrótce potem poznały swoje rodziny, a teraz spędzają wspólnie święta i ważne uroczystości. - Pierwsze spotkanie… było normalnie, miałam poczucie, jakbyśmy się znały. Dwa lata temu spotkałyśmy się pierwszy raz na urodziny - dodały bliźniaczki.
Zobacz także:
- "Ślub od pierwszego wejrzenia". Aneta i Robert zdradzili płeć dziecka. "To już po prostu wisienka na torcie..."
- Asia ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" urodziła. Pochwaliła się nagraniem
- Tylko sześć osób na świecie ma tę chorobę. Diana: "Nie sądziłam, że będę mogła usiąść na tej kanapie"
Autor: Nastazja Bloch
Źródło zdjęcia głównego: Paweł Wodzyński/East News