Połączyło ich tango
Spotkali się przez przypadek na lekcjach tanga argentyńskiego. Choć nie są profesjonalistami, to uwielbiają taniec, który jak widać łączy ludzi.
- Moja przyjaciółka zmieniła miejsce zamieszkania i poszła z psem na spacer do parku i pies po prostu wpadł do szkoły tańca i ona tam weszła i powiedziała: "jakie to piękne miejsce". Zapisała się od razu na kurs tańca, zadzwoniła do mnie i powiedziała, że ona widzi mnie w tangu i nie ma mowy, muszę się zapisać - zdradziła Małgorzata Koniarska.
Bogdan Larisch już uczęszczał na te lekcje. Podszedł i zaczęli tańczyć, a później spotykać się i razem chodzić na milongi, czyli potańcówki tangowe.
- Takie spotkanie gdzie się tańczy tango, wyłącznie - powiedział Bogdan Larisch. - Większość naszych spotkań ma związek z tangiem - dodał.
Tango to taniec, który łączy partnerów
W tangu partner i partnerka są bardzo blisko siebie, taniec ich łączy. Można nawet powiedzieć, że w tym przypadku para stanowi jedno. Gdyby nie tango pani Małgorzata i pan Bogdan nie byliby razem.
- Nie poznalibyśmy się przede wszystkim. Szansa była niewielka, Warszawa jest ogromnym miastem - podkreślili.
Tango, jak wspomnieli, nie połączyło tylko ich. Wiele par poznaje się właśnie w trakcie potańcówek. Jest to też dla nich pewien rodzaj terapii.
Zobacz także:
- Robert Lewandowski rozgrzał fanów do czerwoności. Jego zdjęcie w 30 sekund zdobyło 5 tys. polubień
- WOŚP zagrała po raz 30. "Byliśmy w miejscach, wydawałoby się, z pogranicza kosmosu"
- Szkoła a talenty ucznia. "System polski jest nastawiony bardziej na ich niszczenie"
Autor: Daria Pacańska