Jej krew od zawsze szumiała w rytmie morskich fal, a miłość do ogromnych statków odziedziczyła po tacie, również kapitanie. "Początki były dość trudne, zwłaszcza, że to było prawie 20 lat temu" - przyznaje pani kapitan Klaudia Skotnica-Filat. Jak kobieta odnajduje się w tak bardzo męskim świecie? Czy trudno jej było zdobyć szacunek i posłuch wśród załogi, która kieruje? I czy do codziennego zycia na statku przemyca nutę kobiecości?