Dzieciństwo Joanny Senyszyn naznaczone stratą i lękiem
Joanna Senyszyn w rozmowie z Ewą Drzyzgą i Krzysztofem Skórzyńskim wróciła wspomnieniami do najwcześniejszych lat swojego życia. Wczesna śmierć ojca odcisnęła głębokie piętno na jej psychice, a kolejne rodzinne tragedie pogłębiały poczucie osamotnienia i niepewności.
- Mój tata umarł, kiedy miałam 6 lat. Dzisiaj to pewnie chodziłabym do psychologa, bo ciągle się bałam. Później po dwóch latach umarła babcia, po kolejnych dwóch latach dziadek i ciągle się bałam, że za chwilę zostanę sama. W związku z tym nie chciałam nikomu sprawiać kłopotów w nadziei, że może wtedy jakoś ten zły los ominie moich bliskich - wyznała w Dzień Dobry TVN ekonomistka.
Praca na uczelni i polityka - dwie pasje Joanny Senyszyn
Joanna Senyszyn przez niemal pół wieku była związana z Uniwersytetem Gdańskim. Praca naukowa i dydaktyczna nie tylko dawała jej poczucie spełnienia, ale także pozwalała na stały kontakt z młodymi ludźmi.
- Prawie 50 lat pracowałam na Uniwersytecie Gdańskim, a od 30 lat łączę tę pracę ze studentami z polityką. Dzięki temu dużo lepiej się czuję w polityce, bo przecież polityk to najmniej szanowany zawód w Polsce, ale na szczęście profesor - najbardziej - zażartowała gościni Dzień Dobry TVN.
To połączenie dwóch światów — akademickiego i politycznego — pozwoliło jej zachować dystans do partyjnych gier. Studenci, z którymi pracowała, stali się jej naturalnym zapleczem społecznym.
Joanna Senyszyn - jak przekonała do siebie młodych ludzi?
Wbrew stereotypom, które mogą nasuwać się na myśl ze względu na wiek Joanny Senyszyn, ekonomistka i polityczka zyskała sympatię młodego pokolenia, o czym świadczą, chociażby wyborcze statystyki podczas tegorocznych wyborów prezydenckich, w których brała udział. W jaki sposób udało się jej to osiągnąć?
- Okazało się, że zwłaszcza młodzi mają dosyć tego fałszu politycznego, tego owijania w bawełnę, kłamstw. I zobaczyli mnie, która mówi prawdę, nie ściemnia, która głosi w zasadzie te same poglądy od kilkudziesięciu lat - wyjaśniła pani profesor.
Zawsze miałam kontakt z młodymi ludźmi i oni również zaczęli mnie dostrzegać. Ja z nimi dużo rozmawiam, słucham ich, co teraz jest rzadkością, bo wszyscy chcą młodym ludziom dawać to, czego oni wcale nie chcą- dodała Joanna Senyszyn.
Czerwone korale - symbol współczesnej polityki
W kampanii prezydenckiej Joanna Senyszyn przyciągała uwagę nie tylko poglądami, ale też charakterystycznym stylem. Jej czerwone korale stały się nieoczekiwanym symbolem — zarówno wizualnym, jak i emocjonalnym. Ich historia sięga czasów pracy w Parlamencie Europejskim.
- Ubiegłego lata zastanawiałam się, jakie korale nosić, bo zawsze mam korale, ale moje ulubione już się popsuły. I odkryłam, że przecież mam takie czerwone korale, które, kiedy byłam w Parlamencie Europejskim, dostałam w Małopolsce, bo to jest symbol Małopolski. Stwierdziłam, że one właściwie pasują do wszystkiego. I kiedy zaczęłam jesienią ubierać się w bardziej stonowany sposób niż latem, to one tak ożywiały ubranie. To mówię: Wspaniale, wobec tego będę chodzić w koralach. I tak właściwie weszłam w nich w kampanię wyborczą i okazało się, że stały się symbolem tej kampanii - zaznaczyła polityczka.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz też na Player.pl.
Zobacz także:
- Czym zajmie się Pierwsza Dama Marta Nawrocka? "Na to chciałaby położyć szczególny nacisk"
- Dzieci prezydentów i polityków – między światłem fleszy a prywatnością
- Łukasz Kamiński od dawna dba o wizerunek polityków. "W wieku 25 lat zostałem fotografem prezydenta"
Autor: Berenika Olesińska
Źródło zdjęcia głównego: Wojciech Olkuśnik/East News