Jak powstaje wino? Niezwykła książka Krzysztofa Fedorowicza "Zaświaty"

Krzysztof Fedorowicz o swojej książce "Zaświaty"
Źródło: Dzień Dobry TVN
Krzysztof Fedorowicz zaszczepia tradycję na nowo
Krzysztof Fedorowicz zaszczepia tradycję na nowo
Napisał książkę nosem
Napisał książkę nosem
Galicyjski romans w książce „Aptekarka”
Galicyjski romans w książce „Aptekarka”
Rola kobiet we współczesnym świecie
Rola kobiet we współczesnym świecie
"Był taki adres, było takie miejsce..."
"Był taki adres, było takie miejsce..."
Czy abstynencja w Polsce jest akceptowana?
Czy abstynencja w Polsce jest akceptowana?
Krzysztof Fedorowicz jest dziennikarzem, pisarzem, a także właścicielem winnicy. To właśnie wytwarzaniu trunków poświęcił swoją książkę pt. "Zaświaty". Dzieło otrzymało w minionym roku nominację do Nagrody Literackiej Nike. Skąd wziął się pomysł, żeby napisać książkę o winie? Czy pisarz ma mój pomysł na kolejne dzieło? O tym wszystkim z autorem rozmawiała Dorota Wellman.

Krzysztof Fedorowicz o winie

Krzysztof Fedorowicz, autor książki "Zaświaty", mieszka w województwie lubuskim. - Najdłużej te tereny należały do Królestwa Czeskiego - powiedział pisarz i dodał, że chodząc po nich, odkrył dzikie szczepy winorośli. - Znalazłem właśnie w lasach, nieużytkach. Popatrzyłem na mapy z XVI, XVII, XVIII, XIX, XX wieku, tam zawsze była winnica - powiedział pisarz.

Pod wielkim wrażeniem książki Krzysztofa Fedorowicza jest Robert Makłowicz. - Krzysztof nie dość, że był jednym z pierwszych, którzy wskrzesili niemal już zamarłą tradycję wyrobu wina na tych terenach, to jeszcze wspaniale o tym napisał. W tej książce mamy historię miejsc poprzez ludzi, poprzez wino. To wygląda absolutnie magicznie - powiedział Robert Makłowicz.

Skąd w tej części Polski wzięły się winnice?

- Mówi się o tym, że te uprawy powstały w XII wieku i przyszły wraz z ludźmi, którzy przywędrowali na te tereny z Frankonii. Na terenie miasta mieliśmy 750 hektarów winnic i było tak, że praktycznie wszyscy mieszkańcy mieli jakieś swoje winnice - tłumaczył nasz rozmówca.

Warto dodać, że władzy tuż po wojnie bardzo nie podobało się, że na tych terenach funkcjonują winnice. - To było obce narodowo. Tu były ziemie odzyskane lub pozyskane, tu zawsze byli ci Piastowie. Trochę było ściemniania tej historii. Dopiero kiedy zaczął odpadać tynk z tych domów, widzieliśmy te napisy w obcych językach, wiedzieliśmy, że coś jest nie tak i trzeba było grzebać w archiwach, żeby dokopać się do tej prawdziwej historii - dodał pisarz.

Jak niszczone były winnice? Czy dziennikarz ma w planach napisanie kolejnej książki? Dowiecie się z dalszej części materiału.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na platformie Player.pl.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:
Prowadzący:

Pozostałe wiadomości