Krzysztof Fedorowicz o winie
Krzysztof Fedorowicz, autor książki "Zaświaty", mieszka w województwie lubuskim. - Najdłużej te tereny należały do Królestwa Czeskiego - powiedział pisarz i dodał, że chodząc po nich, odkrył dzikie szczepy winorośli. - Znalazłem właśnie w lasach, nieużytkach. Popatrzyłem na mapy z XVI, XVII, XVIII, XIX, XX wieku, tam zawsze była winnica - powiedział pisarz.
Pod wielkim wrażeniem książki Krzysztofa Fedorowicza jest Robert Makłowicz. - Krzysztof nie dość, że był jednym z pierwszych, którzy wskrzesili niemal już zamarłą tradycję wyrobu wina na tych terenach, to jeszcze wspaniale o tym napisał. W tej książce mamy historię miejsc poprzez ludzi, poprzez wino. To wygląda absolutnie magicznie - powiedział Robert Makłowicz.
Skąd w tej części Polski wzięły się winnice?
- Mówi się o tym, że te uprawy powstały w XII wieku i przyszły wraz z ludźmi, którzy przywędrowali na te tereny z Frankonii. Na terenie miasta mieliśmy 750 hektarów winnic i było tak, że praktycznie wszyscy mieszkańcy mieli jakieś swoje winnice - tłumaczył nasz rozmówca.
Warto dodać, że władzy tuż po wojnie bardzo nie podobało się, że na tych terenach funkcjonują winnice. - To było obce narodowo. Tu były ziemie odzyskane lub pozyskane, tu zawsze byli ci Piastowie. Trochę było ściemniania tej historii. Dopiero kiedy zaczął odpadać tynk z tych domów, widzieliśmy te napisy w obcych językach, wiedzieliśmy, że coś jest nie tak i trzeba było grzebać w archiwach, żeby dokopać się do tej prawdziwej historii - dodał pisarz.
Jak niszczone były winnice? Czy dziennikarz ma w planach napisanie kolejnej książki? Dowiecie się z dalszej części materiału.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na platformie Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- 53-letni urzędnik robi karierę w modelingu. "Niczym się specjalnie nie wyróżniam"
- Para lektorska udaje głosy z nawigacji i podbija TikToka. "Ze spontanicznej akcji wyrósł viral"
- Stylista zachwycił Paryż swoją ceramiką. Dorota Szelągowska: "Mi opadła szczęka"
Autor: Katarzyna Oleksik
Reporter: Dorota Wellman, Michał Malinowski
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN