Ceny w sklepach znowu wzrosły. Za co płacimy najwięcej?

osoba na zakupach
Dlaczego ceny w sklepach wzrosły?
Źródło: d3sign/Getty Images
Podczas zakupów zostawimy w sklepach coraz więcej pieniędzy. Szacuje się, że w lipcu - w porównaniu z minionym rokiem - ceny wzrosły o niemal 4 proc. Za co płacimy najwięcej?

Dalsza część tekstu znajduje się poniżej.

Marta Stolińska, blogerka
Sklepy i pseudopromocje. Jak nie dać się oszukać?
Źródło: Dzień Dobry TVN

Zgodnie z najnowszą edycją - o której napisała wtorkowa (13 sierpnia) "Rzeczpospolita" - indeksu cen autorstwa UCE Research i Uniwersytetów WSB Merito, w lipcu 2024 roku ceny w sklepach były o 3.9 proc. wyższe niż rok wcześniej.

Dlaczego ceny w sklepach wzrosły?

Jak podaje "Rzeczpospolita" najbardziej w górę poszły ceny napojów bezalkoholowych. Płacimy za nie aż 15,6 proc. więcej niż w lipcu 2023 roku. Na kolejnym miejscu znajdują się dodatki spożywcze, czyli keczupy, musztardy. Ich ceny wzrosły o 11,2 proc. Podium zamykają słodycze ze wzrostem o 9,3 proc. Trzeba jednak dodać, że są artykuły spożywcze, za które płacimy mniej. Są to produkty tłuszczowe (ich ceny spadły o 8,1 proc.), produkty sypkie (-7,4 proc.) oraz warzywa (-5,6 proc.).

Dr Tomasz Kopyściański z WSB Merito w rozmowie z "Rzeczpospolitą" wyjaśnił, że wzrost cen to skutek odmrożenia stawki VAT na ceny w sklepach detalicznych. - W początkowym okresie sieci sklepów w pewnej części istotnie wzięły część podatku na siebie, niemniej jednak pełne przeniesienie kosztów odmrożenia VAT na klientów było tylko kwestią czasu i to się właśnie dzieje. Intensywna cenowa walka konkurencyjna sieci handlowych wprawdzie cały czas zmniejsza nieco odczuwalność wzrostu cen w sklepach dla konsumentów, niemniej jednak wzrosty stopniowo, ale jednak, następują - tłumaczył. Specjalista dodał, że na wyże ceny wpłynęło również podniesienie płacy minimalnej.

Za które produkty płacimy najwięcej?

W analizie wskazano też konkretne produkty, które podrożały najbardziej. Pierwsze miejsce należy do kapsułek do prania. Ich cena wzrosła o 47,3 proc. Drugie zajmują jabłka (39 proc.) oraz sok pomarańczowy (30,8 proc.). Warto dodać, że wysoka cena tego ostatniego ma związek m.in. z nieuleczalną chorobą drzew, która niszczy uprawy.

Prof. Sławomir Jankiewicz z WSB Merito dodał w rozmowie z dziennikiem, że wyższa inflacja w drugiej połowie roku nie jest zaskoczeniem. W ocenie eksperta w grudniu może ona wynosić ok. 4-5 proc. - Spowodowane to będzie m.in. wzrostem cen energii i gazu oraz opłat dystrybucyjnych z tym związanych, wzrostem cen usług, wzrostem ciepła sieciowego i paliw (na skutek wzrostu cen ropy na rynku). Co ważne, jeszcze w 2025 r. będziemy obserwować tendencje wzrostowe i w konsekwencji inflacja może być wyższa niż w 2024 r. - wyjaśnił specjalista.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości