Czy potwór z jeziora Loch Ness naprawdę istnieje? "Czasem jest można znaleźć stwora"

Andrzej Kruszewicz
Andrzej Kruszewicz
Źródło: Dzień Dobry TVN
Dokładnie 88 lat temu Hugh Gray, będąc na spacerze ze swoim psem, zrobił zdjęcie, które uznawane jest za pierwszą fotografię, mającą przedstawiać słynnego potwora z Loch Ness. Monstrum istnieje naprawdę, czy to jedynie legenda?

Potwór z Loch Ness

Tony Harmsworth, pisarz i ekspert w temacie potwora z Loch Ness, od 40 lat zajmuje się tematem Nessi. Stworzył nawet na jej temat wystawę.

- Gdy ludzie przyjeżdżali, by ją obejrzeć, zaczęli opowiadać mi niestworzone historie na temat "niby dowodów", które były pokazywane. Szybko zdałem sobie sprawę, że większość z nich była fałszywa. Były to zwykłe pomyłki lub oszustwa - powiedział Harmsworth.

Dlaczego ludzie lubią słuchać nieprawdopodobnych historii o potworach i zwierzętach nie z tej Ziemi? - To zwiększa naszą popularność towarzyską. Im coś bardziej brzmi, jak coś wyjątkowo atrakcyjnego, tym chętniej te nasze rozmowy są wysłuchiwane przez innych. Tym wyższą mamy pozycję towarzyską i tym bardziej interesujący sami się wydajemy innym ludziom - skomentował prof. Tomasz Grzyb, psycholog.

Nessi to jedna z kryptyd, czyli historycznych zwierząt, których istnienia nie udało się dowieść zoologom. Obok yeti, Wielkiej Stopy czy czupakabry, jest ich tysiące na całym świecie. Badaniami w tej dziedzinie zajmuje się kontrowersyjna gałąź zoologii, czyli kryptozoologia.

- Krypotozoologia jest rodzajem trochę fantazji naukowej, zabawy intelektualnej, ale może kogoś zainspirować, bo czasem nawet przedziwne hipotezy okazują się prawdziwe. Była taka hipoteza, że smoki mogą same sobie składać jaja i się rozmnażać. Smoki nie istnieją, ale waran z Komodo jest nazywany po angielsku "komodo dragon". Okazało się, że samica warana, niezapłodniona przez samca, jest w stanie złożyć jaja i z nich wyklują się następne samice, klony matki. Więc coś w tych bajkach kryptozoologii jakiś kawałek prawdy musi być - zauważył dr Andrzej Kruszewicz, dyrektor Miejskiego ogrodu Zoologicznego w Warszawie.

Czy potwory istnieją?

Na poszukiwanie stworów wyruszały niezliczone ekspedycje badawcze. Jak dotąd żadnej nie udało się uzyskać niezbitych dowodów na istnienie któregokolwiek z nich. Najdłużej, bo aż 60 lat, broniła się najsłynniejsza fotografia Nessi.

- Dopiero w latach 80. ubiegłego wieku odkryliśmy, że w rzeczywistości sfotografowany obiekt jest bardzo mały, ma może z 10 cm. Nie mamy wątpliwości, że to była wielka mistyfikacja, zrobiona przez poszukiwacza przygód - podkreślił Tony Harmsworth.

Świat nauki nie wyklucza istnienia potworów, jednak są one nieco inne, niż nam się wydaje.

- Czasem można znaleźć stwora, który jest zdeformowany, w trakcie rozkładu albo jest to jakaś hybryda. Morza ujawniają co jakiś czas jakieś przedziwne stworzenia, które wyrzucają na brzeg. Oceany kryją na pewno jeszcze wiele różnych stworów, więc jeżeli mamy szukać potężnego, dziwnego stworzenia, to raczej szukajmy go w głębinach morskich, a nie w jeziorach - dodał Andrzej Kruszewicz.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości