Głos ulicy – jak ludzie odczuwają upływ czasu?
W sondzie ulicznej przeprowadzonej przez Dzień Dobry TVN uczestnicy opowiadali, jak zmienia się ich postrzeganie czasu wraz z wiekiem i codziennymi obowiązkami.
- Jak najbardziej uważam, że czas płynie o wiele szybciej niż kiedyś. Zauważam to przede wszystkim z takiej perspektywy, że jestem starsza i mam wrażenie, że wszystko wokół pędzi, a my razem z tym czasem. I jak dla mnie czas obecnie jest dobrem luksusowym – stwierdziła Magda.
- Życie pędzi niezależnie od nas i to życie za szybko mija, za szybko się starzejemy. Jak byłam młoda, to odczuwałam czas tak, jakby płynął normalnie. A z wiekiem ten czas po prostu płynie szybciej – podkreśliła pani Stenia.
Martyna zauważyła: "Płynął mi zdecydowanie wolniej, jak byłam mniejsza. Nie wiem, jak to wpływa na perspektywę czasu, to jest moje doświadczenie, ale tak zauważyłam. Nie powiedziałabym, że to mi przeszkadza. Powiedziałabym, że to jest tok życia. Tak to wygląda i tego nie zmienię, i staram się korzystać z tego czasu, który mam".
Dagmara zwróciła uwagę na codzienność: "Każdego dnia wstajesz i już musisz kłaść się do łóżka, bo dzień mija zbyt szybko. Przy dzieciach jest masa pracy, dużo zajęć. Ja myślę, że kiedyś były spokojniejsze czasy. Teraz ludzie gdzieś pędzą".
Anna dodała: "Myślę, że jak się jest młodszym, to po prostu nie zdaje się sprawy z upływu czasu, a jeżeli ten wiek już postępuje, to potem szybciej to leci".
Filozoficzne spojrzenie – czas jako doświadczenie
W studiu Dzień Dobry TVN filozof Tomasz Stawiszyński podkreślił, że percepcja czasu zależy od tego, co robimy i jak intensywnie przeżywamy dane chwile.
- Percepcja czasu i sposób, w jaki czasu doświadczamy różni się od tego, co robimy. Jeśli robimy coś, co jest bardzo ekscytujące, co nas wciąga, co sprawia, że jest nam przyjemnie, miło i ciekawie, to wtedy czas płynie szybciej. Ale jak się czyta, z całym szacunkiem, "Listy do Adama Sołtana", to może ten czas się dłużyć, bo nie jest to zbyt porywająca lektura. A co do teorii spiskowych, to myślę, że to są raczej miejskie legendy - stwierdził ekspert.
Filozof zwrócił uwagę, że odczucie przyspieszenia czasu nie musi oznaczać realnej zmiany w jego fizycznym biegu, lecz raczej różnice w naszym odbiorze i kontekście, w jakim żyjemy.
Upływ czasu - nauka kontra teorie spiskowe
Dr hab. Jan Chwedeńczuk z Wydziału Fizyki UW wyjaśnił, jak nauka definiuje jednostki czasu i dlaczego nie ma podstaw, by twierdzić, że czas płynie szybciej niż kiedyś. Jego wypowiedź jasno pokazuje, że naukowe definicje czasu są obecnie niezwykle precyzyjne i nie potwierdzają teorii o jego przyspieszeniu.
- Dawniej sekundę się definiowało jako jakiś cykliczny ruch np. wahadło. I teraz jeżeli użyję jakiegoś przedmiotu okultystycznego do zdefiniowania sekundy i to wahadło będzie miało taką długość, to jeżeli go teraz majtnę, to widać, że okres tego zawahania jest dosyć krótki. Jeżeli teraz wydłużę to wahadło, to okres jest radykalnie dłuższy. W związku z tym widać, że coś takiego jak zdefiniowanie sekundy przy pomocy bardzo prostego urządzenia jest obarczone bardzo dużym błędem. Obecnie sekundę definiuje się za pomocą zegarów atomowych. To są skomplikowane procesy. Chcemy wierzyć w to, że te procesy są tam uniwersalne i że każdy atom, którego użyjemy we wszechświecie do zdefiniowania jednostki czasu, (...) da tę samą wartość. Bo jeżeli jest inaczej, to to otwiera drzwi do różnego rodzaju spekulacji - zaznaczył specjalista.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.
Zobacz także:
- Upadł mit niewykształconego zwolennika teorii spiskowych. "Bill Clinton przyznawał się wielokrotnie"
- Najdziwniejsze teorie spiskowe dotyczące pogody. "Chcą zniszczyć ludzkość albo kontrolować umysły"
- Zapytano Edytę Górniak o jej kontakty z sektami. "Było parę takich propozycji"
Reporter: W. Żesławska, A. Sieniewska
Źródło zdjęcia głównego: gettyimages/ Anthony Harvie