Polsko-serbska historia rodzinna
Branko Ćirlić był serbskim slawistą i tłumaczem. Po II Wojnie Światowej pracował jako tłumacz języka francuskiego marszałka Josipa Broza Tito.
>>>Zobacz też: Wasze #HistorieNieznane w #DzieńDobryTVN! Zgłoś je do programu używając hashtagów!
Branko Ćirlić przed II Wojną Światową był harcerzem w Jugosławii. Do Polski przyjechał w 1937 roku na wymianę skautów. Branko do Warszawy przyjechał z przyjacielem Borysem. Razem zwiedzali całą Polskę. Branko zakochał się w naszym kraju od pierwszego wejrzenia. Spędził tutaj większość swojego życia. Od 1946 roku Branko na stałe zamieszkał w Polsce. Wykładał slawistykę na Uniwersytecie, był korespondentem jugosłowiańskich mediów.
Swoją polską żonę poznał na plaży w Jugosławii. Elżbieta była studentką jugoslawistyki, która wyjechała do Jugosławii na seminarium. Doczekali się syna Aleksandra.
Najpierw były rozmowy, potem było milczenie, współpraca, następnie romans, rodzicielstwo. Zostaliśmy rodzicami.
-wspomina Pani Elżbieta.
Bałkańska tożsamość
Postać taty sprawiła, że Aleksander interesuje się historią Bałkanów. Branko dbał o to, by jego syn znał swoją również bałkańską tożsamość. Pasją Aleksandra jest również motoryzacja. W planach ma ogólnopolski zjazd jugosłowiańskich samochodów zabytkowych. Co roku jeździ też swoim zabytkowym samochodem do Serbii.
Kilka razy przewiozłem nawet tatę moim Yugo. Mówił, że jest tu wygodnie, ale nie wiem czy faktycznie tak uważał, czy chciał być po prostu grzeczny.
- wspomina Aleksander.
Branko Ćirlić zmarł dwa lata temu w Warszawie w wieku 100 lat.
Zobacz też:
- Bracia Fedorońko. Mieli ukraińskie korzenie, ale z dumą walczyli za Polskę w Powstaniu Warszawskim
- Edward Rinke. By przeżyć, walczył na pięści w obozie koncentracyjnym
- Nasza mama była narzeczoną Eugeniusza Lokajskiego
Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN