Ukochany dziadek
Anna Rucińska-Miks, wnuczka legendarnego boksera napisała list do redakcji Dzień dobry TVN, w którym opisała niezwykłą historię swojego dziadka. Impulsem był reportaż o braciach Fedorońko. Marzeniem Pani Ani było, by o losach jej dziadka usłyszało jak największe grono ludzi.
Zobacz też: Wasze #HistorieNieznane w #DzieńDobryTVN! Zgłoś je do programu używając hashtagów! >>>
A historia Edwarda Rinkego jest tak niezwykła, że nadaje się na scenariusz hollywoodzkiego filmu. Co ciekawe podobno były nawet takie próby. Pani Anna dowiedziała się, że kiedy obóz koncentracyjny, w którym przebywał jej dziadek został wyzwolony przez Amerykanów, Rinke otrzymał propozycję wyjazdu do Stanów Zjednoczonych. Bokser nie zdecydował się na emigrację.
Kiedy Anna Rucińska-Miks zbierała materiały o dziadku, odezwało się do niej mnóstwo osób. Okazało się, że kilka lat temu powstała nawet praca dyplomowa dotycząca Edwarda Rinkego. Dziadek Pani Anny nie było osobą wylewną, o jego trudnych przeżyciach z czasów wojny wnuczka dowiedziała się od swojej mamy oraz osób, które znały Edwarda Rinkego.
Kim był Edward Rinke?
Edward Rinke urodził się 5 stycznia 1917 roku w Bydgoszczy. Zmarł 10 lipca 1999 roku. Przed wojną należał do czołowych polskich bokserów. Jego karierę sportową przerwała wojna. Został aresztowany przez gestapo 1940 roku pod zarzutem udziału w wydarzeniach „krwawej niedzieli”. Do niemieckiego obozu koncentracyjnego w Mauthausen trafił w 1943 roku. Bydgoszczanin by przeżyć w obozie nadal walczył na pięści.
Jak dowiedziała się Pani Anna, jej dziadek stał już w kolejce do komory gazowej. Jednak ktoś doszukał się informacji, że Rinke to bokser.
Ktoś go z tej komory wyciągnął i powiedział wygrasz walkę to przeżyjesz. W obozie stoczył 8 walk, jedną zremisował.
W Mauthausen pozostał aż do wyzwolenia obozu przez Amerykanów.
>>>Historie nieznane. Opowiedz nam swoją rodzinną historię!<<<
Zobacz też:
- Historyk: „10-15 proc. powstańców miało broń, a połowa z nich nie miała żadnego doświadczenia w walce”
- Wielka miłość, którą rozdzieliło Powstanie
Autor: Redakcja Dzień Dobry TVN