Przemyśl. Miasto przyjmuje dziesiątki tysięcy uchodźców
Marcin Sawicki zawitał do centrum recepcyjnego w Przemyślu, gdzie trafiają uchodźcy. Jego rozmówcą był prezydent miasta Wojciech Bakun, który od pierwszego dnia inwazji Rosji na Ukrainę prężnie działa na rzecz koordynacji pomocy niesionej ofiarom wojny. Jak wygląda codzienność w przygranicznej miejscowości? Urzędnik przyznał, że potrzeby rosną z każdą minutą.
- Ja w zasadzie jestem tutaj [w centrum recepcyjnym - przyp. red.] cały czas. Są takie dwa główne punkty urzędowania w tej chwili - dworzec PKP, a drugi to właśnie tutaj. Początki były, z dzisiejszego punktu widzenia tej skali, którą żeśmy już ogarnęli, dosyć proste, bo to 2-3 tysiące osób w pierwszym dniu. W następnym już około 5 tysięcy. W następnych już po 10 tysięcy, 20... I tak to rosło. To, co żeśmy zaprojektowali pierwszego dnia, już nie wystarczało czwartego. A to, co zaprojektowaliśmy czwartego, nie wystarczało już siódmego - tłumaczy w wywiadzie dla Dzień Dobry TVN.
Wojciech Bakun docenia wsparcie, którą niosą wolontariusze z każdego zakątka Polski, ale również z każdego zakątka świata. W Przemyślu można spotkać pomocników z Japonii, Brazylii, Kanady czy Stanów Zjednoczonych. Prezydent obawia się jednak, że mimo ogromnych chęci, ludzie dobrego serca nie zdołają udźwignąć kolejnej fali uchodźców, którą trzeba będzie nakarmić, ogrzać, zapewnić jej pomoc medyczną oraz psychologiczną.
- Niestety wyobrażam sobie, że może być jeszcze gorzej. Boję się tego, że jeżeli doszłoby do takich zmasowanych ataków na miasta w zachodniej Ukrainie, to te tłumy, które tutaj ruszą, będą jeszcze większe. Do tej pory ten dzienny przepływ uchodźców, który przechodził przez Przemyśl, sięgał 55 tysięcy. To jest ponad dwa tysiące osób, które co godzinę przekraczają przejście. Przypominam, że jesteśmy 60-tysięcznym miastem - tłumaczy Bakun.
Prezydent Przemyśla pomaga uchodźcom. Trafił do szpitala. "Miałem nogi jak banie"
Niesienie bezinteresownej pomocy wiąże się z ogromnym poświęceniem i wysiłkiem fizycznym. Stres, natłok emocji i przemęczenie negatywnie wpływają na samopoczucie każdego wolontariusza. Prezydenta Przemyśla, który od 24 lutego dzielnie wspiera uchodźców, również nie ominęły problemy zdrowotne. W jego przypadku musieli interweniować lekarze.
- Policzyłem, że w pierwszym tygodniu spałem w sumie 15 godzin, bo było tak dużo rzeczy i tak dużo się zmieniało, że nie było szansy, żeby jakoś inaczej zareagować. Miałem nogi jak banie. Zaczęły przybierać dziwne kolory. Poszedłem do szpitala i mówię do pani lekarki: "Słuchajcie, musicie coś z tym zrobić, bo jeżeli mi powiecie, że ja muszę usiąść, to to będzie trudne. Ale może coś się uda zrobić, żeby te nogi tak nie puchły". A ona mówi: "Dobra, zastrzyki przeciwbólowe i lekarstwa na zejście wody". W pewnych momentach już nas wspierali kroplówkami - zdradza Wojciech Bakun.
Urzędnik czerpie siłę z energii, którą daje mu rodzina. Dom to dla niego prawdziwy azyl, w którym może odpocząć. Jego dzieci świadomie włączyły się do akcji pomocowych jako wolontariusze.
- Po dwudziestu godzinach na nogach chciałbym, żeby ten dom był miejscem, w którym można te emocje z siebie wyrzucić, niekoniecznie o tym opowiadając, bo czasami się nie da - wyjaśnia polityk.
Który moment z ostatnich pięciu tygodni był dla prezydenta Przemyśla najbardziej wzruszający? Tego dowiesz się z naszego materiału wideo. Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz na platformie Player.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Zostawiła męża w Ukrainie. "Chowaliśmy się z synem w metrze, ale nie da się ciągle tak żyć"
- "Rosyjski okręcie wojenny, pie***l się". Żołnierz, który wypowiedział te słowa, wrócił z niewoli
- Egzamin maturalny w Polsce dla ukraińskich uczniów. "Muszą w nim uczestniczyć na naszych warunkach"
- 30 lat doświadczenia
- Od 2014 roku z misją w Ukrainie, z biurem pomocowym w Kijowie
- Opiera się na 4 zasadach: humanitaryzmu, bezstronności, neutralności i niezależności
- Regularnie publikuje raporty finansowe ze swoich działań
Autor: Berenika Olesińska
Reporter: Izolda Sanetra
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN