Wyjazd w roku szkolnym. W jakich przypadkach dostaniemy karę? "Jednorazowo to może być 10 tys. zł"

Wyjazd w roku szkolnym. W jakich przypadkach dostaniemy karę?
Wakacje w ciągu roku szkolnego
Źródło: Dzień Dobry TVN
Są rodzice, którzy ze względów finansowych i logistycznych celowo decydują się na organizację wakacji w trakcie roku szkolnego. W niektórych krajach tego typu praktyki bywają surowo karane. A jak to wygląda w Polsce? Odpowiedzi na to pytanie w Dzień Dobry TVN udzielił Marcin Kruszewski, znany jako "Prawo Marcina".

Wakacje w trakcie roku szkolnego

Przepisy dotyczące tego, czy i na jak długo dziecko może opuścić szkołę, różnią się w poszczególnych państwach.

- Tak naprawdę to jest kwestia i kultury i prawa, dlatego że u nas też są przepisy, które pozwalałyby zdyscyplinować rodzica, który, delikatnie mówiąc, nie interesuje się obowiązkiem szkolnym swojego dziecka. Jednak w takich krajach jak Niemcy, Austria czy niektóre państwa skandynawskie, te przepisy wręcz wymagają zgody dyrektora, aby można było w ciągu roku szkolnego wyjechać. Czasem to jest pula kilku dni - tłumaczył Marcin Kruszewski.

Według polskiego prawa, poza wyjątkami, obowiązek szkolny dotyczy wszystkich do ukończenia 18. roku życia.

- Problem pojawia się, kiedy ta nieobecność jest nieusprawiedliwiona, czyli rodzic albo nie chciał jej usprawiedliwić, albo napisał takie zwolnienie, które przez szkołę zostało podważone. Bo nierealizowanie obowiązku nauki czy obowiązku szkolnego, to jest według prawa powyżej 2 tygodni, (...) kiedy ta nieobecność występuje. Czyli, jeżeli pojedziemy na 3-tygodniowe wakacje i rodzic postanowi: "a, nie będę tego usprawiedliwiał", to sprawa może nawet skończyć się karą administracyjną. Szkoła może powiadomić organ prowadzący i wtedy na przykład prezydent miasta może w trybie administracyjnym ukarać rodzica. Te kary są wysokie. Jednorazowo to może być 10 tys. zł, suma kar nie może przekroczyć 50 tys. zł - mówił prawnik.

Usprawiedliwianie nieobecności

Kwestia tego, kiedy nieobecność dziecka w szkole jest nieuzasadniona, nie jest sprecyzowana w prawie.

- Wszystko rozbija się o definicję tego, co rodzic może usprawiedliwiać, a co nie, bo nigdzie w przepisach (...) nie jest napisane, co jest uzasadnioną przyczyną nieobecności. Tak naprawdę ustawa nie sprowadza tego tylko do choroby, być może wyjazd, który rozwija horyzonty dziecka, może być w pewnym sensie uznany za uzasadniony - mówił prawnik i dodał:

- Co jest też ciekawe, i to potwierdził Urząd Ochrony Danych Osobowych, z naszych przepisów nie wynika to, że rodzic w ogóle musi się tłumaczyć, dlaczego ucznia nie było w szkole i jedyne warunki konieczne, aby usprawiedliwić nieobecność, to dotrzymać terminu i formy przedstawionej przez szkołę. Czyli np. wymagane jest to, żeby w ciągu 2 tygodni od ustania przyczyny nieobecności rodzic przyniósł pisemne usprawiedliwienie. Nie może jednak zażądać szkoła tego, aby tłumaczył się, dlaczego ucznia nie było. To jest wykładnia Urzędu Ochrony Danych Osobowych też poparta przepisami RODO.

A jak sytuacja wygląda w przypadku osób pełnoletnich? Tego dowiecie się w materiale wideo na górze strony.

Nie oglądałeś Dzień Dobry Wakacje na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.

Skocz do sklepu TVN!
Skocz do sklepu TVN!

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości