Michał Cessanis na austriackim lodowcu Stubai. "Popularne miejsce dla rodzin z dziećmi"

Michał Cessanis
Źródło: Dzień Dobry TVN
Do zobaczenia na austriackim lodowcu Stubai
Do zobaczenia na austriackim lodowcu Stubai
“Życie za szczyt” Racheli Berkowskiej
“Życie za szczyt” Racheli Berkowskiej
Wstrząsające relacje ratowników górskich
Wstrząsające relacje ratowników górskich
Jak przygotować się do górskiej wędrówki?
Jak przygotować się do górskiej wędrówki?
Michał Cessanis postanowił zabrać widzów Dzień Dobry TVN w kolejne niezwykłe miejsce. Tym razem dotarł do Innsbrucku, czyli stolicy Tyrolu. To doskonały kierunek na weekendowy wyjazd. Podróżnik pokazał atrakcje tego miejsca.

Michał Cessanis w Alpach

Michał Cessanis zabrał widzów do Insbrucku, stolicy Tyrolu. Obowiązkowym punktem takiej wycieczki są Alpy. Najlepiej dolecieć do Monachium, a następnie wypożyczonym samochodem dojechać w samo serce Alp. Taka jazda trwa około dwóch godzin. Można zwiedzić legendarną skocznię narciarską Bergisel, Pałac Cesarski Hofburg czy Zamek Ambras.

Jedną z najważniejszych atrakcji, jest oczywiście jazda na nartach. Michał Cessanis odwiedził manufakturę nart. To tam tworzone są jedyne w swoim rodzaju narty według indywidualnego projektu. - Nie ma drugiego takiego miejsca w Tyrolu, gdzie możesz je zrobić - powiedział Dennis Messemer.

Lodowiec Stubai

Michał Cessanis wybrał się na Lodowiec Stubai. To jego ulubione miejsce do jazdy na nartach i największy teren lodowcowy w Austrii. Kolejką gondolową wjechał na niemal 3000 m n.p.m. i tam wypożyczył sprzęt. - Pogoda jak zwykle gwarantowana na lodowcu. Sprzęt też już mam, za jego wypożyczenie na jeden dzień zapłaciłem 37 euro, ale też mam instruktora. To już moja tradycja - tłumaczył Cessanis.

- Mamy 37 tras. To jest największy resort narciarski na lodowcu w całej Austrii. Te szczyty dookoła mają prawie 3000 m - powiedział Karl Span, instruktor narciarski.

Podróżnik wspomniał, że na dach Tyrolu warto także wjechać bez nart. Przede wszystkim dla widoków, które się tam rozpościerają.

- To bardzo popularne miejsce dla rodzin z dziećmi. Mamy bardzo dużo różnych tras, nawet dla dzieci. Tych łatwych, ale także są szkółki dla dzieci, które nie jeżdżą na nartach. Dla tych lepiej jeżdżących mamy specjalne pakiety dla rodzin z dziećmi. Oczywiście jest to miejsce także dla zaawansowanych narciarzy, mamy wiele czerwonych i czarnych tras - wspomniała Catherine Prost, mieszkanka Tyrolu.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości