Uciążliwy sąsiad - na co najczęściej składane są skargi?
Mieszkanie w bloku ma swój urok, jednak są sytuacje, które sprawiają, że mamy ochotę zamknąć drzwi i wyjechać gdzieś, gdzie odnajdziemy ciszę i święty spokój. Co najbardziej irytuje nas w sąsiadach? Przede wszystkim zakłócanie ciszy nocnej, zbyt głośne zachowanie oraz stukanie w ściany.
- W dobie pandemii zwracamy uwagę na zachowania sąsiadów. Znam taką sprawę, że za stukanie w kaloryfery moja klientka ma sprawę o uporczywe nękanie sąsiadów. Bardzo wiele osób zgłasza się do adwokatów, na policję, do organów ścigania i do sądu z powodu sąsiadów. Jeśli ta uciążliwość ma miejsce w czasie ciszy nocnej, między godziną 22:00 do 6:00, to mamy do czynienia z wykroczeniem w postaci nadmiernego hałasu - powiedziała.
W takiej sytuacji mamy prawo wezwać policję, która ukarze sąsiada mandatem. Jeśli zaś pierwsza interwencja nie przyniesie oczekiwanych rezultatów, policja może skierować wniosek do sądu. Tam uporczywemu sąsiadowi może grozić poważniejsza kara - od grzywny po tymczasowy areszt. Nie zapominajmy, że aby udowodnić faktyczny stan, potrzebne są nam dowody. Niestety rejestratory dźwięku nie wychwytują hałasu dobiegającego zza ściany. W takim przypadku najlepszym źródłem dowodowym będą inni lokatorzy.
Jak pozbyć się uporczywego sąsiada?
Jeśli prośby i wizyty policji nie pomagają, nachodzą nas myśli, jak pozbyć się uporczywego sąsiada. Sytuacja zależy od tego, jaki stosunek prawny łączy go z mieszkaniem.
- Jeśli jest lokatorem albo najemcą, mamy szczególny instrument w postaci eksmisji. Ustawa o ochronie praw lokatorów pozwala założyć sąsiadowi sprawę o eksmisję. Takie rozwiązanie jest możliwe, ale tylko w stosunku do osób, które nie są właścicielami swoich mieszkań
Eliza Kuna podkreśliła jednak, że proces sądowy jest bardzo czasochłonny i może trwać nawet kilka miesięcy. Co więcej, jeśli to jest osoba nieporadna, niepełnosprawna lub chora psychicznie, to będzie miała prawo do lokalu socjalnego, który musi zapewnić gmina. - Nawet jak wygramy ten proces, czas oczekiwania na lokal w Warszawie trawa nawet 2-3 lata – dodała.
- Jeżeli sąsiedzi nękają pozostałych, możemy rozważyć również postępowanie karne. Jeżeli zaś zachowanie spowodowane jest chorobą psychiczną, jest to przesłanka do tego, by rozważyć albo wniosek o ubezwłasnowolnienie, który może złożyć prokurator lub ośrodek pomocy społecznej, lub umieszczenie takiej osoby w domu pomocy społecznej – podsumowała.
Zobacz także:
- TVN7 bez polskiej koncesji nie będzie bezpłatnym kanałem. Wielu widzów straci do niego dostęp
- Kwarantanna paraliżuje Polskę. "Pozostaje nam czekać na lepsze jutro"
- 11-letni Maks jest bohaterem. Chłopak uratował nieprzytomną kobietę
Autor: Nastazja Bloch
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Grochocki/East News