Legendy o smoku wawelskim
Legendy to część naszego dziedzictwa kulturowego. Te związane ze smokiem wawelskim przekazywane są od pokoleń. - Wincenty Kadłubek jako pierwszy zapisał legendę o smoku. Był to przełom wieku XII i XIII. Wyobraził sobie tutaj Holofagusa, czyli Całożercę. Bardzo niebezpieczne stworzenie. Później ta legenda pojawiała się w wielu kronikach średniowiecznych i nowożytnych. Ona oczywiście się zmieniała. Król Krak był zawsze, ale w czasach nowożytnych pojawił się sprytny, młody szewczyk Skuba - tłumaczyła Magdalena Młodawska, Zamek Królewski na Wawelu.
Smok wawelski Bronisława Chromego kończy 50 lat
Opowieść o smoku wawelskim stała się symbolem Krakowa. Dlatego miasto postanowiło ufundować smokowi pomnik. Tego zadania podjął się jeden z najbardziej znanych rzeźbiarzy - Bronisław Chromy.
- Smok, który kończy w tym roku 50 lat nie powstał tak od razu. Tak naprawdę jego historia jest dosyć skomplikowana. W 1964 roku miasto Kraków ogłosiło konkurs na fontannę dla Krakowa. Ojciec w tym konkursie zdobył pierwszą, drugą i trzecią nagrodę. Smok tak naprawdę miał stanąć na pl. Wolnica i wcale nie miał ziać ogniem. Z jego paszczy miała tryskać woda - tłumaczyła Grażyna Chromy Rościszewska, córka Bronisława Chromego.
To był pierwszy pomysł, lecz na nim się nie skończyło. - W międzyczasie pojawiła się jeszcze inna koncepcja, żeby smok był zanurzony w nurtach Wisły. U stóp Wawelu miała wystawać jego głowa i dwie łapy oparte o brzeg. Natomiast na drugim brzegu miał wystawać jedynie ogon, a w domyśle w nurtach rzeki miało być skryte całe cielsko tego potwora. Niestety to była zbyt śmiała koncepcja - podkreśliła Grażyna Chromy Rościszewska.
Kiedy rzeźba była realizowana w pracowni Bronisława Chromego, artystę odwiedził prezydent miasta, który stwierdził, że smok nie powinien stać w przypadkowym miejscu, a u stóp Wawelu. - Sama rzeźba smoka powstała w 1969 roku. Tak naprawdę czekała aż 3 lata na moment, aby ustawić ją u stóp Wawelu. Ktoś doszedł do wniosku, że jednak smok, to ogień. Skonstruowano specjalny mechanizm, który od iskry elektrycznej zapalał ten płomień - wyjaśniła córka rzeźbiarza.
Jak zauważyła rozmówczyni Dzień Dobry TVN, w oczy od razu rzucają się łapy smoka, które tak naprawdę nimi nie są. - Te sześć krótkich łapek tak naprawdę są jego paszczami. To jest siedmiogłowy smok. Taka ukryta troszeczkę niespodzianka - zdradziła.
Przed galerią Bronisława Chromego znajduje się jedna z wersji rzeźby smoka. Jak wygląda? Zobacz w materiale wideo. Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na platformie Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz też:
- Krynica-Zdrój – odkryj wszystkie jej atrakcje
- Skansen pszczelarski dla miłośników miodu. "Mamy tutaj ule w postaci chat góralskich"
- Katarzyna Meller wyjechała na Teneryfę sprzedawać mieszkania. Czy nieruchomości są tam tańsze niż w Polsce?
Autor: Dominika Czerniszewska
Reporter: Izolda Sanetra
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN