Stoki we Włoszech
Ruch we Włoszech jest nieporównywalnie mniejszy niż w poprzednich latach. Od poniedziałku 31 stycznia Włosi (podobnie jak nasze niektóre województwa) zaczęli ferie, ale na stokach nie jest tłoczno i nie ma kolejek w schroniskach, ani nawet na popularnych wyciągach. Sytuacja we Włoszech zmienia się jednak bardzo dynamicznie i od 1 lutego obowiązują tam nowe przepisy.
- Wszyscy liczyli na to, że paszport covidowy będzie obowiązywał podobnie, jak w innych krajach europejskich przez 9 miesięcy, ale niestety Włosi utrzymali - 9 miesięcy wystarczy nam na to, żeby wjechać do Włoch, ale jeśli chcemy korzystać z jakichkolwiek atrakcji to już obowiązuje nas 6 miesięcy. (...) Musimy pamiętać o tym, że tzw. green pass musimy pokazać nie tylko przy zakupie karnetu narciarskiego, ale też przy wejściu do restauracji, baru, schroniska czy gdziekolwiek. (...) Te obostrzenia są naprawdę bardzo surowe - mówiła Alina Markiewicz w Dzień Dobry TVN.
Wyjazd na narty
Wiadomo, że Unia Europejska zdecydowała się zmienić dotychczasowe wytyczne dot. zasad podróżowania w czasie pandemii dla wszystkich państw i domaga się stosowania tych zaleceń przez wszystkie państwa UE. Przez ciągłe zmiany w przepisach jednak każda osoba wyjeżdżająca poza teren Polski powinna - a nawet musi - na dzień przed przekroczeniem granicy sprawdzić, jakie są przepisy danego kraju, do którego jedzie. Najlepiej zrobić to na stronie MSZ w zakładce "informacje dla podróżujących".
- Tzw. certyfikat covidowy jest jedyną praktycznie realną przepustką do turystyki. (...) Skipass możemy tylko dostać, jeśli mamy szczepienie, czyli mamy certyfikat covidowy. To dotyczy całej Europy, ale również pozostałych kierunków. (...) Jeżeli jedziemy w turystyce zorganizowanej, czyli z biurem podróży, to sprzedawca lub organizator ma obowiązek nas powiadomić o obostrzeniach. (...) Jeśli jedziemy sami, to sami musimy wyszukać - tłumaczył Marek Kamieński w naszym programie.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz w serwisie Player.pl.
Zobacz także:
- Polak o swojej pracy dla NASA. "Często odkrywamy ponad 40 obiektów jednej nocy"
- Po 42. latach polscy naukowcy wrócili na Antarktydę. "Udało się"
- Beata Pawlikowska wspomina wyprawy do dżungli. "Jest miejscem totalnie nieprzewidywalnym"
Autor: Sabina Zięba
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Grochocki/East News