Zaplanowanie wyprawy na Kilimandżaro wiąże się z dobrym zapoznaniem się z sytuacją pogodową. W Tanzanii, gdzie leży góra, występują dwie pory deszczowe, w czasie których nie należy wybierać się w góry. Jest to czas od marca do czerwca oraz od listopada do połowy grudnia. Radzi się unikać wyprawy w czasie Bożego Narodzenia i Sylwestra, ponieważ wtedy na szczyt wchodzą tłumy, co odbiera całą radość z trekkingu.
Kilimandżaro – jak zaplanować wyprawę
Organizacja samej wyprawy nie jest trudna – wystarczy kupić bilety lotnicze do Kilimanjaro International Airport, oddalonego 60 minut od miasta Moshi. 4-osobowa taksówka z Lotniska do miasteczka kosztuje 50 dolarów. W miejscowych hotelach i agencjach turystycznych można zarezerwować trekking z przewodnikiem na Kilimandżaro, jednak najlepiej jest zrobić to z wyprzedzeniem przez Internet. Nie ma możliwości wejścia na szczyt samemu – można to zrobić jedynie pod opieką specjalistów. Wiele agencji oferuje całe pakiety związane z wejściem na szczyt. W ich skład wchodzą: odbiór z lotniska, noclegi, przewodnicy i tragarze, a także nocowanie w namiotach.
Loty do Tanzanii oferują linie KLM z przesiadką w Amsterdamie oraz niemieckie linie Condor. Bardzo ważne jest, aby przed wyjazdem z Polski wykupić ubezpieczenie turystyczne z rozszerzeniem na sporty ekstremalne, szczególnie w dniach planowanego trekkingu.
Wejście na Kilimandżaro
Najszybciej na Kilimandżaro można dostać się trasą Marangu Route, która nazywana jest również Coca-Cola Route. Po drodze nie nocuje się w namiotach, ale w schronisku. Cena pakietu zawierającego wszystko, co potrzebne, aby poruszać się tą trasą, to 950–1300 dolarów. Zawierają się w niej takie usługi, jak tragarze, przewodnicy, noclegi, wyżywienie oraz niezbędne zezwolenia i wejście do parku. Długość Marangu Route to 64 km, z czego samo podejście to 32 km. Do wyboru mamy jednak również dłuższe i nieco bardziej skomplikowane trasy. Należą do nich Rongai Route (70 km.), Umbwe Route (81 km, z czego 43 km to samo podejście), Shira Route (98 km i 60 km podejścia) i taka sama Lemosho Route.
Kilimandżaro – dach Afryki
Kilimandżaro to najwyższy wolnostojący szczyt na świecie. Podejście trwa 5 dni i pokonuje się wtedy ponad 5000 metrów, co wiąże się z wystąpieniem niezwykle nieprzyjemnej choroby wysokościowej. Kilimandżaro to 3 leżące blisko siebie wulkany – najwyżej położony Kibo, którego wysokość osiąga 5895 m, Mawenzi – 5149 m i Shira na wysokości 3987 m. Na stoku szczytu znajduje się mnóstwo mniejszych lub większych kraterów, które są nieczynne. Tutejsze plemiona uważają Kilimandżaro za świętą Górę Duchów. Powierzchnia szczytu Kilimandżaro jest ogromna – to aż 80 km². Widok ze szczytu zapiera dech w piersiach – najczęściej jest to położone pod stopami morze chmur. Świadomość zdobycia najwyższego szczytu w Afryce jest niezwykła – to chwila radosna, motywująca, wyczyn potwierdzający własną siłę. Tej potrzeba niezwykle dużo, aby zdobyć szczyt.
Kilimandżaro i choroba wysokościowa
Aby wejść na Kilimandżaro, trzeba mieć przynajmniej podstawowe doświadczenie w zdobywaniu wysokich szczytów. Warto zacząć od wejścia na Rysy i powoli stopniować trudność. Przy wchodzeniu na Kilimandżaro naturalnym objawem jest choroba wysokościowa. Aby jej uniknąć, należy dostosowywać się do dużych wysokości – powyżej 4000 metrów. Przed Kilimandżaro warto wejść na dwa tego typu szczyty. Na początek polecany jest Breithorn – szczyt w Alpach o wysokości 4195 m. Choroba wysokościowa w czasie podejścia na Kilimandżaro jest niezwykle dokuczliwa i zmusiła już wiele śmiałków do rezygnacji z podejścia. Głównym objawem choroby jest hipoksja, czyli niedotlenienie tkanek. U osób, które nie zdobywały wcześniej żadnych wyższych szczytów, może pojawić się już po przekroczeniu 1500 m. Stopniowe, powolne podchodzenie pod górę jest dobrym sposobem na zapobieganie choroby wysokościowej. Jest ona bowiem reakcją na zbyt szybkie zmiany wysokości. Pomocne jest przyjmowanie dużej ilości płynów – nawet 5 l na dobę). Do objawów choroby wysokościowej należą zawroty głowy, mdłości, uczucie zmęczenia i trudności ze snem. Symptomy ustępują po 3 dniach bycia na dużych wysokościach. Czasami choroba wysokościowa może przybrać bardzo niebezpieczną postać – obrzęku mózgu lub obrzęku płuc. Pojawiają się zaburzenia ruchowe, utrata przytomności i śpiączka. Z tego właśnie powodu bardzo ważne jest, aby na Kilimandżaro wspinać się z przewodnikami, którzy w razie potrzeby będą mogli pomóc lub wezwać pomoc.
Zobacz także:
- "Ślub od pierwszego wejrzenia". Ślub Doroty i Piotra z niespodzianką. "Był moment zawahania"
- Elon Musk został po raz kolejny ojcem. Jego partnerka ujawniła informację w najnowszym wywiadzie
- "Cierpią na tym nie tylko nasze portfele, ale i uroda". Jak inflacja zmieniła branżę kosmetyczną?
Autor: Adrian Adamczyk
Źródło zdjęcia głównego: Ayzenstayn/Getty Images