Atrak­cje tury­styczne mia­sta Chiang Rai w pół­noc­nej Taj­lan­dii

Biała świątynia w Chiang Rai
Chiang Rai
Źródło: karloscastilla/GettyImages
Chiang Rai leży w pół­noc­nej czę­ści Taj­lan­dii i sta­nowi serce tzw. Zło­tego Trój­kąta, czyli miej­sca styku trzech azja­tyc­kich państw – Laosu, Birmy i Taj­lan­dii. Choć nie należy do naj­po­pu­lar­niej­szych miejsc tury­stycz­nych kraju, zna­leźć w nim można wiele atrak­cji.

Histo­ria Chiang Rai

Chiang Rai zostało zało­żone przez króla Man­grai – pierw­szego władcę pół­nocno-taj­skiego kró­le­stwa Lamma w 1262 roku. Przez setki lat miej­sco­wość znaj­do­wała się na tery­to­rium pod­le­głym Bir­mie, a w 1786 roku wła­dzę nad nią prze­jęło inne taj­skie mia­sto – Chiang Mai. Chiang Rai nie­za­leż­ność odzy­skało dopiero w roku 1933, kiedy stało się głów­nym mia­stem pro­win­cji o tej samej nazwie.

Biała Świą­ty­nia w Chiang Rai

Choć Chiang Rai nie jest nasta­wioną na tury­stów miej­sco­wo­ścią, z łatwo­ścią zna­leźć w niej można warte odwie­dze­nia miej­sca. Nie­wąt­pli­wie naj­więk­szą atrak­cją mia­sta jest Wat Rong Khun, czyli Biała Świą­ty­nia. Budowla została w cało­ści wyko­nana z bia­łego mar­muru, co czyni ją praw­dzi­wym archi­tek­to­nicz­nym arcy­dzie­łem. Świą­ty­nia, autor­stwa lokal­nego arty­sty Cha­lerm­chaia Kosit­pi­pata, powstała sto­sun­kowo nie­dawno, bo w 1997 roku. Uzna­wana jest za miej­sce bar­dzo kon­tro­wer­syjne, gdyż sta­nowi połą­cze­nie bud­dyj­skich wie­rzeń z… fil­mami i baj­kami. W jej wnę­trzach zna­leźć można zdo­bie­nia i fre­ski, na któ­rych obok tra­dy­cyj­nych wize­run­ków bogów, smo­ków i sym­boli bud­dy­zmu wid­nieją postaci z takich fil­mów jak Minionki, Ava­tar, Pre­da­tor czy Kung-fu Panda. Na zewnątrz budowli ogromne wra­że­nie robi zaś "morze" mar­mu­ro­wych rąk się­ga­ją­cych z pod­ziemi w kie­runku zwie­dza­ją­cych, którzy stąpają po pro­wa­dzą­cej do świą­tyni mar­mu­ro­wej ścieżce.

Inne atrak­cje w Chiang Rai

W samym Chiang Rai oprócz kilku nie­wiel­kich bud­dyj­skich świą­tyń i zło­tej wieży zega­ro­wej w cen­trum mia­sta nie ma zbyt wielu miejsc do zwie­dza­nia. Jed­nakże wystar­czy wybrać się zale­d­wie kilka kilo­me­trów poza Chiang Rai, aby odkryć naprawdę cie­kawe rejony. Warto wybrać się na górę Doi In Cee, na szczy­cie któ­rej znaj­duje się punkt wido­kowy. Roz­po­ściera się z niego wspa­niały widok na oko­licę. Jest to także miejsce kultu. Ponad korony drzew pora­sta­ją­cych wzgó­rze wznosi się bowiem wysoki mar­mu­rowy posąg Buddy. Dodat­kowo górę ota­czają plan­ta­cje her­baty, które nie­wąt­pli­wie będą cie­kawą atrak­cją dla euro­pej­skiego tury­sty. W oko­licy Chiang Rai znaj­duje się także Sin­gha Park – spa­ce­rowe miej­sce nale­żące do popu­lar­nego w Taj­lan­dii bro­waru Sin­gha. Zasły­nęło przede wszyst­kim jako gospo­darz corocz­nego Mię­dzy­na­ro­do­wego Festi­walu Balo­nów. Na co dzień zna­leźć tam można ścieżki rowe­rowe, taj­ską restau­ra­cję, ozdobne pawi­lony w tra­dy­cyj­nym stylu oraz wielki posąg zło­tego smoka sta­nowiącego sym­bol piwa Sin­gha. W oko­li­cach wznosi się także warta odwie­dze­nia świą­tynia Wat Huai Par Kung, któ­rej wej­ście zdobi spo­rych roz­mia­rów posąg Buddy oraz pozła­cane smoki. Wielbiciele trekkingu i kontaktu z naturą powinni wybrać się z Chiang Rai do pobliskiego Parku Narodowego Doi Luang, który jest jednym z największych parków narodowych w całej Tajlandii.

Dokąd można poje­chać z Chiang Rai?

Chiang Rai przez podróżnych jest bar­dzo czę­sto trak­to­wana jako "baza wypa­dowa" do innych miast Taj­lan­dii lub róż­nych zakąt­ków kra­jów sąsied­nich. Można się stam­tąd z łatwo­ścią dostać m.in. do popu­lar­nego Chiang Mai, leżą­cego na gra­nicy z Laosem Chiang Khong, znaj­du­ją­cego się tuż przy gra­nicy z Birmą Mae Sai czy małej wio­seczki zamiesz­kałej przez Chiń­czy­ków Mae Salong. W lokal­nych biu­rach tury­stycz­nych Chiang Rai można wyku­pić także jed­no­dniowe wycieczki w głąb Birmy lub Laosu. Do kra­jów tych można dostać się także samo­dziel­nie. Nie­stety czę­sto wymaga to prze­siadki na gra­nicy państw. O wizy nie trzeba mar­twić się wcze­śniej. Uzy­skać je można w trak­cie podróży. Wystar­czy odpo­wied­nia opłata i dwa zdję­cia pasz­por­towe.

Zobacz także:

Zobacz wideo: Autonomiczny minibus ruszył w trasę

Autonomiczny minibus ruszył w trasę
Źródło: Dzień Dobry TVN
podziel się:

Pozostałe wiadomości