Twoje dziecko ma prawo do złego nastroju. Jak odróżnić smutek od początków depresji?

Smutna dziewczynka.
Czy pocieszać dziecko?
Źródło: Juanmonino/Getty Images
Rodzice chcą dla swoich dzieci jak najlepiej i nie ma w tym nic dziwnego. Uśmiech na twarzach maluchów zazwyczaj uspokaja opiekunów. Warto jednak pamiętać, że smutek jest także nieunikniony, a wręcz potrzebny. Nieprzyjemna emocja pomaga nam poradzić sobie ze stratą.

Emocje u dzieci – miejsce na smutek

Spadek nastroju, momenty zawieszenia czy smutek to rzecz normalna. Takie chwile kilka razy w roku, a nawet i w miesiącu przeżywa każdy z nas. Dlaczego więc na siłę próbujemy uchronić przed tym nasze pociechy? Jak przyznaje Agata Paszowska- Mikuła, psycholożka i psychoterapeutka z warszawskiego Ośrodka "Relacje", rodzice nie przeżyją i nie przepracują emocji za swoje dziecko. Dlatego dajmy im szansę, aby mogły zrobić to na własnych warunkach, przy naszym wparciu. Zdaniem specjalistki rodzicielski strach przed "negatywnymi" emocjami wynika także z przekonania, że to nasza wina, że my jesteśmy "złymi rodzinami" i nie potrafimy zapanować nad samopoczuciem dziecka. Wtedy pojawia się chęć rekompensaty i kupowania prezentów.

- Błąd w takim myśleniu polega na tym, że rodzice nie są całym światem dziecka i nie potrafią skontrolować wszystkiego, co dziecko w życiu spotyka. Część rodziców traci własne poczucie bezpieczeństwa i stałości oraz pewności co do swojej roli, jeżeli ich dziecko przestaje być radosne. Smutek daje nam informację, że straciliśmy coś ważnego i to właśnie ta emocja, a nie radość, pomaga nam poradzić sobie ze stratą – tłumaczyła psycholog podczas rozmowy z dziennikarką Wprost.

Nauka radzenia sobie z emocjami

W ciągu całego życia uczymy się siebie, swoich emocji i tego, jak sobie z nimi radzić. Wbrew pozorom szczęście przychodzi nam łatwo i spontanicznie, jednak negatywne odczucia, zaburzają nasz spokój i niekiedy wywołują paraliż. Dlatego też tak istotne jest, aby dzieci już od najmłodszych lat uczyły się "przeżywania" w procesie rozwoju społecznego. My jako osoby dorosłe i doświadczone możemy im w tym pomóc. Poprzez rozmowę możemy tłumaczyć, jak radzić sobie z przykrymi emocjami oraz jak je akceptować i regulować.

- Gdy zauważymy, że nasze dziecko jest smutne, możemy sprawdzić, czy chce się przytulić, nie przytulajmy na siłę. Możemy zapytać, czy chce nam opowiedzieć o swoim nastroju. Bywa, że nie jest na to gotowe, wtedy czekamy. Dorośli również często nie są gotowi na kontakt z drugą osobą, przeżywając trudne emocje. Nie od razu chcemy opowiadać, co się stało i wcale nie oczekujemy dobrych rad i gotowych rozwiązań – mówi specjalistka.

Istotne jest również podejście do rozmowy. Gdy dziecko zdecyduje się opowiedzieć nam o swoich przeżyciach, unikajmy oceniania i pocieszania na siłę. Dajmy mu za to tyle czasu, ile potrzebuje, by uporało się ze swoimi emocjami.

Smutek nastolatka a depresja

Nieco więcej powodów do niepokoju mają rodzice nastolatków. Jak odróżnić smutek od początków depresji? Jak dać dziecku wolną rękę, a przy tym mieć kontrolę nad sytuacją? Zdaniem psycholog, jest kilka czerwonych lampek, które powinny dać dorosłym do myślenia, są to przede wszystkim: przewlekły smutek, odmawianie jedzenia i chodzenia do szkoły, brak chęci, by wstać z łóżka, rozdrażnienie i uciekanie przed rozmową.

- W takim przypadku należy się dzieckiem uważniej zaopiekować, zorientować w sytuacji szkolnej i rówieśniczej. Można również udać się na konsultację do specjalisty. Na pierwsze spotkanie warto udać się samemu, by podczas wywiadu specjalista ocenił, co w pierwszej kolejności należy zrobić: diagnostyka psychologiczna, a może już wymagana jest pilna konsultacja psychiatryczna. Należy się przyglądać, czy za smutkiem idą zachowania autodestrukcyjne i jakie jeszcze inne niepokojące sygnały widzimy, np. obniżenie aktywności fizycznej, utrata zainteresowań, problemy ze snem – powiedziała w wywiadzie dla Wprost.

Co istotne, jeżeli oczekujemy od dziecka rozmowy, jako rodzice musimy zaopiekować się także własnymi emocjami.

- Dzieci nie chcą emocjonalnie obciążać rodzica jeżeli zauważą, że ten nie jest w stanie udźwignąć własnych stanów emocjonalnych. Dziecko może zacząć nakładać maskę unikającego obrońcy, który odłącza się od własnych emocji, rozprasza uwagę od tego co czuje, izoluje się, stara się samo ukoić – tłumaczy psycholog.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

Autor: Nastazja Bloch

Źródło: Wprost

Źródło zdjęcia głównego: Juanmonino/Getty Images

podziel się:

Pozostałe wiadomości