Dąbrowa Zielona: Prokuratura ujawnia szczegóły sekcji zwłok
W piątek, 19 lipca około godziny 6. rano jeden ze spacerowiczów natknął się na zwłoki rannego mężczyzny. Ciało leżało zaledwie kilka kilometrów od domu, w którym trzy lata temu doszło do potrójnego zabójstwa. O morderstwo brata, bratowej i bratanka podejrzewany był Jacek Jaworek. Wszystko wskazywało, że martwy mężczyzna odnaleziony w tym roku to właśnie on.
- 19 lipca 2024 roku w Dąbrowie Zielonej koło Częstochowy przypadkowe osoby ujawniły zwłoki mężczyzny. Prokuratorzy z udziałem techników kryminalistyki przeprowadzili oględziny miejsca zdarzenia oraz oględziny zwłok. Na podstawie wstępnych ustaleń stwierdzono, że prawdopodobną przyczyną zgonu mężczyzny były obrażenia głowy, powstałe w wyniku postrzelenia z broni palnej. W trakcie oględzin zabezpieczono jednostkę broni palnej i amunicję, które zostaną poddane badaniom przez biegłych z zakresu balistyki. Ponadto ze zwłok zostały pobrane próbki materiału biologicznego, celem przeprowadzenia identyfikacyjnych badań DNA - podano w poniedziałkowym komunikacie.
W czwartek, 25 lipca prokuratura potwierdziła przypuszczenia. Śledczy porównali oba profile genetyczne. Materiał biologiczny był taki sam. Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie, przekazał więc, że z opinii wynika, że martwy mężczyzna z Dąbrowy to Jacek Jaworek.
Przyczyna zgonu Jacka Jaworka
Co wydarzyło się w piątek, 19 lipca? Co ciało Jacka Jaworka robiło niedaleko domu zamordowanej rodziny? We wtorek w Zakładzie Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu przeprowadzono sekcję zwłok.
- Wstępne wyniki sekcji zwłok potwierdzają ustalenia dokonane przez prokuratorów w trakcie oględzin zwłok na miejscu ich ujawnienia. Według biegłych, którzy przeprowadzili sekcję, przyczyną śmierci mężczyzny były obrażenia głowy, powstałe na skutek postrzelenia z broni palnej. W trakcie sekcji na ciele mężczyzny nie ujawniono innych obrażeń, zwłaszcza takich, które mogłyby przyczynić się do jego śmierci-przekazał we wtorek po godzinie 14 Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Z ciała pobrano również materiał do badań toksykologicznych i histopatologicznych. Chodzi bowiem o sprawdzenie, czy zmarły znajdował się pod wpływem alkoholu, narkotyków lub środków farmakologicznych.
Potrójne zabójstwo w Borowcach
Krwawe zdarzenie sprzed 3 lat nadal budzi grozę wśród mieszkańców Borowców. Przypomnijmy, że w nocy z 9 na 10 lipca 2021 roku w tej śląskiej miejscowości dokonano potrójnego zabójstwa - brata Jacka Jaworka, jego żony oraz ich 17-letniego syna. Atak przeżył tylko młodszy syn zamordowanej pary - 13-letni wówczas Gianni, który ze strachu przed mordercą, ukrył się w szafie. Głównym podejrzanym w sprawie był poszukiwany od lat Jacek Jaworek.
Więcej przeczytasz na tvn24.pl
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Zabiła 8-letniego syna. "Prawdopodobną przyczyną było uduszenie gwałtowne"
- Minął rok od zabójstwa Anastazji na wyspie Kos. Mama 27-latki: "Będę żądała dla tego zwyrodnialca dożywocia"
- Samobójstwo czy ucieczka? Sprawa Jacka Jaworka nadal pozostaje nierozwiązana
Autor: Nastazja Bloch
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Uwaga! TVN