Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo
"Inspirujące kobiety"
Zaginęła Izabela Parzyszek
Izabela Parzyszek ostatni raz widziana była 9 sierpnia w miejscowości Kwiatów, w województwie dolnośląskim, w gminie Złotoryja. Sprawa jest o tyle zaskakująca, że kobieta zaginęła na autostradzie A4. Jechała nią, aby odebrać swojego tatę ze szpitala, jednak w trasie auto uległo awarii. Kobieta poinformowała o tym ojca, a chwilę później ślad po niej zaginął. Bliscy odnaleźli jej auto przy drodze, w środku został jej telefon. Od tego czasu nie ma z kobietą kontaktu.
- Otrzymaliśmy informacje od najbliższej rodziny, że od poprzedniego dnia już nie było z nią kontaktu, że ostatni kontakt był w momencie, kiedy wykonała telefon do członka rodziny z informacją o tym, że zepsuł jej się samochód. Policjanci od razu po otrzymaniu tego zgłoszenia, czyli nazajutrz, przeprowadzili czynności na miejscu, zbierając wszelkie ślady, które mogły świadczyć o tym, co wydarzyło się na miejscu - przekazuje starszy aspirant Aleksandra Pieprzycka z dolnośląskiej policji.
Żaden z do tej pory zabezpieczonych śladów nie wskazuje, gdzie kobieta mogłaby się obecnie znajdować. Na miejscu pracowali między innymi policjanci z psami tropiącymi, a sobotniego poranka (17 sierpnia) zamknięty został odcinek autostrady, na którym odnaleziono auto, w celu prowadzenia dalszych działań.
- W dalszym ciągu szukamy tej kobiety, ustalamy różne wersje, zakładamy różne hipotezy. W głównej mierze prowadzone są działania kryminalne operacyjne w celu ustalenia miejsca przebywania i ustalenia okoliczności, co się wydarzyło, że kobieta zerwała kontakt z rodziną - mówi Pieprzycka.
Bliscy poszukują zaginionej Izabeli Parzyszek
Nie tylko policja szuka zaginionej 35-latki. Także rodzina dokłada wszelkich starań, aby ją odnaleźć. Bliscy próbują dotrzeć do firm transportowych, licząc, że kierowcy przejeżdżający tą trasą wyposażeni byli w kamery. Wideorejestratory miałyby szansę uchwycić wydarzenia z tego dnia, a także to, co mogło przydarzyć się kobiecie. Do tej pory udało się dotrzeć jedynie do osób, które widziały auto.
- Cały czas otrzymujemy jakieś telefony i sygnały. Oczywiście przekazujemy je również policji. Na początku próbowaliśmy poszukiwać i też o tym informowałem policję, że takie działania chcemy podjąć. To było w niedzielę [11 sierpnia - przyp. red]. Chcieliśmy najszybciej to zrobić. Nic tam nie znaleźliśmy - mówi TVN24 Tomasz Parzyszek, mąż zaginionej.
Trwają czynności w sprawie zaginięcia kobiety
W sobotę 17 sierpnia policja zablokowała autostradę A4 w okolicach miejsca zaginięcia kobiety. Funkcjonariusze poszukiwali śladów zaginionej wraz z psami tropiącymi.
- Policjanci udali się na miejsce, aby jeszcze raz na miejscu zdarzenia wykonać oględziny, jak i również zweryfikować wszystkie zebrane dotąd materiały w sprawie - przekazał st. asp. Łukasz Porębski z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu dla TVN24.
Ze wstępnych informacji wynika, że kobieta schodziła z drogi.
- Jest to punkt wyjścia do podjęcia jakichkolwiek działań, podjęcia poszukiwań - podkreśla Maciej Szuba, detektyw, były komendant policji w Poznaniu.
W porzuconym aucie znaleziono telefon, co może wydawać się podejrzane. Jak zwrócił uwagę Maciej Szuba "Gdyby komuś zepsuł się samochód, to telefon trzymałby w ręce, w torebce, w kieszeni, gdziekolwiek blisko, bo poszukiwałby pomocy".
Jak wynika z relacji męża, pani Izabela nie wezwała pomocy. W związku z tym dr Jerzy Pobocha, psychiatra z Polskiego Towarzystwa Psychiatrii Sądowej mówi, że "nie można tutaj wykluczyć, to też jest jedna z hipotez policji, że to jest tak zwane celowe zaginięcie". W związku z brakiem śladów lokalnych jest podejrzenie, że została zabrana jakimś innym pojazdem.
Policja chce także sprawdzić, jakiego rodzaju usterka pojawiła się w aucie.
- Co to była za awaria, czy ona rzeczywiście uniemożliwiała jazdę, czy to była awaria ze względów eksploatacyjnych, czy to po prostu było dzieło człowieka, który uszkodził ten samochód po to, aby gdzieś się zepsuł - wskazuje Maciej Szuba.
Co wydarzyło się na autostradzie?
W akcję poszukiwawczą zaangażowani są funkcjonariusze z Wrocławia, Bolesławca i Warszawy. Obecnie różne wersje wydarzeń brane są pod uwagę.
- Okoliczności zaginięcia kobiety budzą, w naszym odczuciu, wiele wątpliwości. Nie chciałbym na chwilę obecną zdradzać hipotez, którymi kierują się policyjni specjaliści w zakresie poszukiwań z racji tego, że mogłoby to negatywnie wpłynąć na stan psychofizyczny rodziny, jaki i kobiety - mówi st. asp. Łukasz Porębski.
Jak wygląda zaginiona Izabela Parzyszek?
Rysopis oraz zdjęcie zostało opublikowane na stronie bolesławskiej policji. Pani Izabela ma 35 lat, mieszka w Kruszynie w powiecie bolesławieckim. Kobieta mierzy 173 centymetrów wzrostu, jest szczupłej budowy ciała, włosy koloru blond, długości do ramion, oczy koloru brązowego.
W dniu zaginięcia kobieta miała na sobie długą, ciemną sukienkę we wzory i jasne buty sportowe, miała związane włosy w kok. Poruszała się po drodze z Bolesławca do Wrocławia. Na zdjęciu widzimy również jasną torebkę/plecak.
Każdy, kto posiada informacje dotyczące zaginionej, proszony jest o nawiązanie kontaktu z Komendą Powiatową Policji w Bolesławcu, pod numerem telefonu - 47 87 33 200/201.
- Jeśli ktoś zauważy tę kobietę, ma informacje, co wydarzyło sie z nią na autostradzie czy też kamera w jego samochodzie zarejestrowała moment, kiedy kobieta właśnie zjeżdża na pobocze, to będziemy wdzięczni za takie informacje. Wszystkie sygnały, które wpływają od momentu publikacji komunikatu, weryfikujemy i sprawdzamy - mówi starszy aspirant Aleksandra Pieprzycka z dolnośląskiej policji dla TVN24.
Więcej przeczytasz na TVN24
Zobacz także:
- Dlaczego ludzie znikają bez śladu?
- Ludzie, którzy znikają bez śladu. Jak wyglądają akcje poszukiwawcze?
- Jej syn zgubił się w sklepie. "Człowiek siwieje natychmiast" Co zrobić w takiej sytuacji?
Autor: Teofila Siewko
Źródło: TVN24/Fakty
Źródło zdjęcia głównego: Hausstudio/Getty Images/boleslawiec.policja.gov.pl