Pod rodziną z niemowlakiem załamał się lód. "Z helikoptera dziecko wyglądało jak lalka"

dziecko w szpitalu
Pod rodziną z malutkim dzieckiem załamał się lód.
Źródło: andresr/Getty Images
Para wraz z 4-miesięcznym dzieckiem wybrała się nad jezioro. Nierozważni rodzice spacerowali z maluchem po tafli zamarzniętego zbiornika. Niestety w pewnym momencie lód się załamał i cała trójka wpadła do lodowatej wody. Rodzinie na pomoc pośpieszyli ratownicy.

Włochy. Rodzice wraz z dzieckiem wpadli do wody

Jezioro Braies we Włoszech to region cieszy się sporą popularnością wśród turystów. Przyciąga ich przede wszystkim szmaragdowa woda w zbiorniku. Zimą tafla zazwyczaj zamarza, a wchodzenie na nią jest całkowicie zabronione. Niestety zdarzają się śmiałkowie, którzy decydują się przespacerować po jeziorze. Na taki ryzykowny ruch zdecydowała się pochodząca z Mediolanu para, która na "przechadzkę" wybrała się z czteromiesięcznym dzieckiem.

Chore dzieci

Źródło: Dzień Dobry TVN
Operacja serca w łonie matki
Operacja serca w łonie matki
Badanie USG u dzieci
Badanie USG u dzieci
Dzięki polskim lekarzom zrobił swój pierwszy krok
Dzięki polskim lekarzom zrobił swój pierwszy krok
Polski lekarz od lat pomaga w Rwandzie
Polski lekarz od lat pomaga w Rwandzie
Omikron u dzieci
Omikron u dzieci
Uwaga! TVN: "Choroba pojawiła się z dnia na dzień". WOŚP gra na rzecz okulistyki dziecięcej
Uwaga! TVN: "Choroba pojawiła się z dnia na dzień". WOŚP gra na rzecz okulistyki dziecięcej
Siła dobrych ludzi
Siła dobrych ludzi
Protonoterpia w leczeniu dzieci w Polsce
Protonoterpia w leczeniu dzieci w Polsce

Dziennik "Corriere della Sera" podał, że na ok. 50 metrów od brzegu pod spacerowiczami załamał się lód i cała trójka wpadła do wody. Na pomoc rodzinie ruszył 44-letni Albańczyk, który przechadzał się w pobliżu jeziora. Niestety mężczyzna nie zdołał im pomóc i sam wpadł do wody. Na szczęście inni świadkowie zdarzenia wezwali pomoc.

Rodzice i 4-miesięczne niemowlę wpadli do zamarzniętego jeziora

Poszkodowanym groziła hipotermia, dlatego ratownicy, aby jak najszybciej dotrzeć na miejsce wypadku, zdecydowali się użyć helikoptera. Nad jezioro dotarł również patrol policji oraz straż pożarna. Franz Gruber, ratownik, który brał udział w akcji w rozmowie z dziennikiem przyznał, że w pierwszej chwili nie zauważył, że w wodzie znajduje się również malutkie dziecko.

- Pierwsze, co zobaczyłem, to trzy głowy wystające z lodu. Potem jeszcze coś: z góry, z helikoptera, wyglądało mi to na lalkę. Dopiero kiedy zszedłem niżej na linie, zrozumiałem, że to jest maleńkie dziecko. Nie krzyczało, nie ruszało się. Zabrałem je na brzeg w pierwszej kolejności - mówił Gruber.

Gdy maluch był już bezpieczny, ratownicy zmierzyli mu temperaturę. Okazało się spadła ona do 26 stopni Celsjusza. Maluch wraz z rodzicami został przewieziony do szpitala Innsbrucku, gdzie trafił na oddział intensywnej terapii. Jak podają włoskie media, życiu dziecka nie zagraża już niebezpieczeństwo.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości